Polska i Norwegia wzmacniają bezpieczeństwo wschodniej flanki NATO
Na terenie 31. Bazy Lotnictwa Taktycznego w Poznaniu-Krzesinach 10 lutego 2025 roku odbyło się spotkanie wicepremiera i ministra obrony narodowej Władysława Kosiniaka-Kamysza z ministrem obrony Norwegii Tore Sandvikiem. W ramach misji NATO IAMD (Integrated Air & Missile Defence) norweski kontyngent sił powietrznych od 8 stycznia 2025 roku stacjonuje w bazie na poznańskich Krzesinach. Norweskie samoloty piątej generacji F-35 wspierają wschodnią flankę NATO oraz wzmacniają interoperacyjność z polskimi pilotami F-16.
– Norweskie F-35 chronią polskie niebo, biorąc udział w operacji ochrony wschodniej flanki NATO. Na lotnisku w Rzeszowie-Jasionce obecne są również norweskie zestawy przeciwrakietowe. Norwegia jest naszym niezwykle ważnym, strategicznym partnerem w dziedzinie bezpieczeństwa. Najlepszym dowodem na to jest obecność norweskich żołnierzy, którzy chronią polskie niebo. Norwegia posiada już silną flotę samolotów F-35. Wkrótce w Polsce będą stacjonować nasze własne F-35, dlatego wymiana doświadczeń i wspólne szkolenia w tym zakresie są dla nas niezwykle istotne – stwierdził wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz.
Na szczeblu ministerialnym rozmawiano również o rozwoju krajowych przemysłów zbrojeniowych. Premier Kosiniak-Kamysz wybiera się do Oslo, aby przedstawić ofertę polskiego przemysłu zbrojeniowego państwowego i prywatnego. Podczas spotkania poruszono kwestie związane ze współpracą obronną obu państw, sytuacją bezpieczeństwa w regionie oraz dalszym wzmacnianiem wschodniej flanki NATO.
Marshall obchodzi jubileusz pierwszego autoryzowanego Centrum Serwisowego samolotów C-130 Hercules
Firmy Marshall i Lockheed Martin uczciły 50. rocznicę mianowania Marshall pierwszym na świecie Centrum Serwisowym C-130 Hercules (HSC). Zespół Lockheed Martin, kierowany przez Danyę Trent, wiceprezes ds. mobilności powietrznej i misji morskich, odwiedził 10 lutego 2025 roku siedzibę i hangary Marshalla, gdzie spotkali się z zespołami odpowiedzialnymi za MRO (Maintenance, Repair, Operations) – konserwacje, naprawy, operacje – samolotów C-130.
C-130 Hercules to najpopularniejszy i najbardziej wszechstronny taktyczny samolot transportowy na świecie, którego produkcja trwa dłużej niż jakiejkolwiek innej platformy wojskowej na świecie. Często określany mianem „konia roboczego” międzynarodowych sił zbrojnych, obecnie C-130 jest obsługiwany przez siedemdziesięciu operatorów na całym świecie.
Marshall obsługuje C-130 od czasu pierwszej dostawy samolotu od Lockheed Martin dla Królewskich Sił Powietrznych w 1966 roku, uzyskał statusu HSC, co umożliwiło firmie zapewnienie wsparcia inżynieryjnego wszystkim użytkownikom tego statku powietrznego. Pięćdziesiąt lat temu, zaledwie rok po uzyskaniu statusu HSC, Marshall rozpoczął działania związane z utrzymaniem, naprawami i pracami inżynieryjnymi C-130 dla aż dziesięciu zagranicznych operatorów wojskowych i pięciu cywilnych. Firmie nadano status pierwszego Heavy Maintenance Centre dla C-130J Super Hercules. Przyznano jej również unikatową „autoryzację do produkcji” części do C-130. W listopadzie 2024 roku Lockheed Martin certyfikował Marshall jako Centrum Doskonałości w zakresie wymiany centropłata dla Herculesów.
W polskich Siłach Powietrznych służą 3 samoloty Hercules typu C-130E, a w grudniu 2023 roku do 33. Bazy Lotnictwa Transportowego w Powidzu trafił trzeci z pięciu zakupionych używanych C-130H Hercules. W marcu 2024 roku Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało, że samolot transportowy o numerze taktycznym 1511 rozpoczął pierwsze loty w biało-czerwonych barwach.
Spółka VIGO Photonics z dofinansowaniem na projekt FSOC
Spółka VIGO Photonics poinformowała 11 lutego 2025 roku o podpisaniu umowy o dofinansowanie projektu „Układy Fotoniki Scalonej dla systemów komunikacji optycznej w wolnej przestrzeni (FSOC) w ramach I Priorytetu Programu Fundusze Europejskie dla Nowoczesnej Gospodarki (FENG). Na projekt FSOC (Układy Fotoniki Scalonej dla systemów komunikacji optycznej w wolnej przestrzeni VIGO dostanie dofinansowanie w kwocie 8,9 mln zł. Projekt FSOC jest częścią większego projektu HyperPIC, na który spółka otrzymała 430 mln zł dofinansowania w maju 2024 roku.
Projekt realizowany będzie przez konsorcjum naukowo-przemysłowe, którego liderem jest firma VIGO Photonics. Konsorcjantami są Politechnika Warszawska (Instytut Mikroelektroniki i Optoelektroniki oraz Centrum Zaawansowanych Materiałów i Technologii CEZAMAT) oraz Instytut Mikroelektroniki i Fotoniki Sieci Badawczej Łukasiewicz. Całkowita kwota kosztów kwalifikowanych Projektu wynosi 25.000.187,50 zł, zaś wysokość dofinansowania wynosi 21.451.628,08 zł, co stanowi 85,81 % całkowitych kosztów kwalifikujących się do objęcia wsparciem. Koszty kwalifikowane spółki wynoszą 12.500.187,50 zł, zaś dofinansowanie dla VIGO wynosi 8.951.628,08 zł.
Dofinansowanie projektu wspiera rozwój jednej z linii produktowych, bazujących na skalowalnych technologiach opracowywanych w ramach projektu HyperPIC.
– Każde z rozwiązań przeznaczonych dla klientów ma unikatowe zastosowanie, które determinuje jego założenia konstrukcyjne i funkcjonalne. Ich rozwój i udoskonalanie, z natury rzeczy, przebiegają niezależnie od części inwestycyjnej, co wiąże się ze znacznymi dodatkowymi nakładami finansowymi. Pozyskane w ramach projektów aplikacyjnych środki wspierają realizację działań związanych z rozwojem poszczególnych produktów – podkreśla Adam Piotrowski, prezes VIGO.
VIGO Photonics planuje w tym roku aktywny udział w kluczowych wydarzeniach branżowych, takich jak Infrared Colloquium (Niemcy, marzec), SPIE Defense + Commercial Sensing (USA, kwiecień), Laser World of Photonics (Niemcy, czerwiec), China International Optoelectronic Exposition (Chiny, wrzesień), SEMICON Taiwan (Tajwan, wrzesień), Międzynarodowy Salon Przemysłu Obronnego (Polska, wrzesień), ADEX (Korea Południowa, październik 2025 rok).
Indyjska spółka Grupy WB będzie wyposażać indyjską armię w bezzałogowce
Na stoisku WB India na wystawie Aero India 2025, 11 lutego 2025 roku, WB Electronics India Pvt Ltd (spółka Grupy WB) i Larsen & Toubro (L&T) podpisały porozumienie o współpracy obejmującej rozwój autonomicznych rozwiązań bezzałogowych. Dokument podpisał Ashish Sharma, dyrektor generalny WB India i Hasanabadi (BH) Laxmesh, wiceprezes i dyrektor systemów lotniczych L&T. Współpraca pozwoli wykorzystać połączoną wiedzę i potencjał obu przedsiębiorstw do wyposażenia indyjskich sił zbrojnych w najnowocześniejsze autonomiczne rozwiązania bezzałogowe. Kooperacja ma dotyczyć rozwoju zaawansowanych systemów, zwiększających możliwości operacyjne sił zbrojnych Indii i dających samodzielność w kluczowym sektorze obronnym.
– Larsen & Toubro jest liderem w branży elektroniki obronnej. Celem współpracy będzie dostarczenie rodzimych rozwiązań, dostosowanych do potrzeb wojska, które znacznie zwiększą możliwości indyjskich sił zbrojnych. Strategiczne partnerstwo między wiodącymi spółkami z indyjskiej branży obronnej jest kluczowe dla stworzenia innowacyjnych technologii, przyśpieszenia wdrożenia do sił zbrojnych autonomicznych systemów bezzałogowych i wpisuje się w indyjską wizję samowystarczalności pod względem bezpieczeństwa – powiedział Ashish Sharma, dyrektor generalny WB Electronics India. Współpraca między L&T a WB Electronics India jest krokiem w kierunku wzmocnienia indyjskiego ekosystemu obronnego. Naszym wspólnym celem jest opracowanie, produkcja i dostawy wydajnych, zaawansowanych technicznie rozwiązań, które będą spełniały zarówno obecne, jak i przyszłe wymagania sił zbrojnych Indii – powiedział BH Laxmesh wiceprezes i dyrektor systemów lotniczych L&T.
Partnerstwo WB Electronics India i Larsen & Toubro ma zaowocować opracowaniem szeregu autonomicznych systemów, w tym pojazdów bezzałogowych, zaawansowanych czujników i aplikacji opartych na sztucznej inteligencji, zwiększających świadomość sytuacyjną i skuteczność operacyjną. Porozumienie stanowi ważny etap w wysiłkach firm na rzecz wzmocnienia zdolności obronnych Indii i zwiększenia ich samodzielności w tym sektorze.
Wyprodukowano 3.000 egzemplarzy Przenośnego Przeciwlotniczego Zestawu Rakietowego PIORUN
Prezes zarządu Mesko, Renata Gruszczyńska, ogłosiła 12 lutego 2025 roku wyprodukowanie trzytysięcznego Przenośnego Przeciwlotniczego Zestawu Rakietowego Piorun przez fabrykę. PIORUN to flagowy produkt Mesko będący na wyposażeniu Sił Zbrojnych RP. Zestaw rakietowy zyskał międzynarodowe uznanie w kontekście wojny w Ukrainie. Realne pole walki pozytywnie zweryfikowało najważniejsze atrybuty systemu – skuteczność, niezawodność, wysoką jakość wykonania oraz bezpieczeństwo podczas użytkowania. Obecnie PIORUN wzmacnia potencjał obronny nie tylko armii polskiej, ale także takich państw jak USA, Norwegia, Estonia, Łotwa, Ukraina i Mołdawia. Siły zbrojne krajów z całego świata również zgłaszają zainteresowanie wytwarzanymi przez Mesko przenośnymi przeciwlotniczymi zestawami rakietowymi.
Prowadzone są również zaawansowane prace nad nowymi systemami kierowania dla zestawu. Ich efekty, potwierdzone badaniami poligonowymi, dają podstawę do szybkiego wdrożenia nowej generacji pocisków Piorun NG o znacznie bardziej rozbudowanych możliwościach bojowych oraz zestawu GRZMOT dysponującego zwiększonym zasięgiem. PIORUN NG uzyska dodatkową funkcjonalność, która pozwoli zintegrować go z zestawami przeciwlotniczymi takimi jak POPRAD, ale też PILICA/PILICA+ oraz KUSZA. GRZMOT, cechujący się zasięgiem do 12 km, trafi na wyposażenie zestawów mobilnych służących do obrony pododdziałów Wojsk Lądowych.
PPZR PIORUN przeznaczony jest do zwalczania śmigłowców, samolotów, bezzałogowych statków powietrznych i rakiet skrzydlatych. Rakieta dysponuje zapalnikiem wyposażonym w czujnik zbliżeniowy pozwalający razić cel w przypadku jego bliskiego minięcia. Zastosowano także dodatkowy celownik dzienny oraz termowizyjny, które gwarantują operatorowi efektywne użycie zestawu również w nocy. Zestaw posiada ponadto nowy mechanizm startowy z opcją programowania rakiety przed startem oraz komunikacji z celownikami dziennym i nocnym. PIORUN jest w stanie identyfikować oraz zwalczać cele o różnych charakterystykach, a także w różnych warunkach atmosferycznych. Znacząco zwiększyły się możliwości rażenia obiektów o zmniejszonej sygnaturze odbicia, w tym pocisków manewrujących i bezzałogowych statków latających. Inną zaletą jest praktycznie całkowita odporność zestawu na zakłócenia wykorzystywane do ochrony współczesnych statków powietrznych.
Prezydent USA Donald Trump poinformował, że rozmawiał z przywódcą Rosji Władimirem Putinem
Prezydent USA Donald Trump poinformował 12 lutego 2025 roku, że rozmawiał z przywódcą Rosji Władimirem Putinem. Politycy poruszyli nie tylko temat Ukrainy. Uzgodnili natychmiastowe rozpoczęcie negocjacji pokojowych, które będą prowadzone przez odpowiednie zespoły.
– Poprosiłem Sekretarza Stanu Marca Rubio, Dyrektora CIA Johna Ratcliffe’a, Doradcę ds. Bezpieczeństwa Narodowego Michaela Waltza oraz Ambasadora i Specjalnego Wysłannika Steve’a Witkoffa o poprowadzenie negocjacji, które, jak sądzę, zakończą się sukcesem – oświadczył Trump.
Władze Rosji wydały komunikat potwierdzający telefoniczną rozmowę prezydenta USA Donalda Trumpa z rosyjskim przywódcą Władimirem Putinem. Z kolei rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow poinformował, że w czasie półtoragodzinnej rozmowy Trump otrzymał zaproszenie do Moskwy. W komunikacie poinformowano, że obaj politycy poruszyli także „temat uregulowania sytuacji na Ukrainie”. Donald Trump opowiedział się za szybkim zakończeniem działań wojennych i pokojowym rozwiązaniem konfliktu. Władimir Putin ze swej strony wspomniał o konieczności wyeliminowania przyczyn konfliktu i zgodził się z Trumpem, że długoterminowe rozwiązanie można osiągnąć poprzez pokojowe negocjacje – czytamy w dokumencie Kremla.
Podczas rozmowy poruszono tematykę uregulowania sytuacji na Bliskim Wschodzie, irańskiego programu nuklearnego, a także dwustronnych stosunków rosyjsko-amerykańskich w sferze gospodarczej.
Sekretarz obrony USA gasi nadzieje Ukraińców co do członkostwa w NATO
Zdaniem władz Stanów Zjednoczonych członkostwo Ukrainy w NATO jest „nierealne” – powiedział sekretarz obrony USA. Pete Hegseth wskazał, jaka przyszłość powinna czekać Ukrainę.
Szef Pentagonu, Pete Hegseth, który wziął udział w spotkaniu Grupy Kontaktowej ds. Obrony Ukrainy w siedzibie NATO w Brukseli, powiedział, że – w ocenie strony amerykańskiej – przystąpienie Ukrainy do Sojuszu nie będzie realnym celem w ramach ewentualnego porozumienia pokojowego wynegocjowanego przez Kijów i Moskwę.
Hegseth dodał, że „pogoń za tym iluzorycznym celem tylko przedłuży wojnę i spowoduje więcej cierpienia. Zamiast tego Ukraina powinna otrzymać wszelkie gwarancje bezpieczeństwa” – podkreślił szef Pentagonu. Polityk ocenił, że należy też skłonić Rosję i Ukrainę do rozpoczęcia rozmów pokojowych, a USA są chętne, by pomóc tym państwom osiągnąć ten cel.
Spółka Raytheon pomyślnie przeprowadziła test z użyciem radaru LTAMDS i pocisku PAC-2 GEM-T
Spółka Raytheon, wchodząca w skład koncernu RTX, ogłosiła 12 lutego 2025 roku pomyślne ukończenie kolejnego testu radaru LTAMDS (Lower Tier Air and Missile Defense Sensor – Sensor Dolnej Warstwy Obrony Przeciwlotniczej i Przeciwrakietowej). Podczas przeprowadzonego z użyciem ostrej amunicji testu radar skutecznie wykrył i śledził poruszający się z dużą prędkością pocisk manewrujący oraz naprowadził na niego pocisk Patriot Advanced Capability-2 (PAC-2) Guidance Enhanced Missile-T (GEM-T), który skutecznie przechwycił cel. Jest to najnowszy test w całej serii ćwiczeń przeprowadzonych w ramach rygorystycznego programu testów Wojsk Lądowych USA, prowadzącego do wdrożenia tego dookólnego radaru do służby.
– Ukończony właśnie test to znaczące osiągnięcie zarówno dla firmy Raytheon, jak i dla Wojsk Lądowych USA, ponieważ potwierdził, że wypróbowany w boju pocisk przechwytujący PAC-2 GEM-T skutecznie współdziała z radarem LTAMDS – powiedział Tom Laliberty, prezes działu systemów obrony lądowej i powietrznej w firmie Raytheon.
Był to najnowszy test sensora LTAMDS z użyciem ostrej amunicji, demonstrujący możliwości tego zaawansowanego radaru o polu widzenia 360 stopni oraz jego integrację z architekturą zintegrowanej obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej Wojsk Lądowych USA. Program LTAMDS jest realizowany zgodnie z ambitnym harmonogramem – wiele egzemplarzy radaru bierze jednocześnie udział w testach i pracach integracyjnych prowadzonych w ośrodkach badawczych spółki Raytheon i rządu USA.
Poziom złożoności testów jest rosnący, tak aby wypróbować możliwości radaru i potwierdzić jego skuteczność wobec rzeczywistych zagrożeń oraz celów je imitujących. W rezultacie program LTAMDS osiągnął cele i wykazał skuteczność radaru. Oczekuje się, że program osiągnie status Milestone C, co oznacza formalne przejście z fazy badawczo-rozwojowej do produkcji, w drugim kwartale roku budżetowego 2025.
W sierpniu 2024 roku spółka Raytheon otrzymała od Wojsk Lądowych USA kontrakt o wartości ponad 2 mld dolarów na dostawy radarów LTAMDS do Stanów Zjednoczonych i do Polski. Dzięki tej umowie, realizowanej w formule Foreign Military Sales (FMS), Polska stanie się pierwszym zagranicznym klientem, który włączy radar LTAMDS do swojego systemu obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej.
NATO przyjęło plan zwiększający zdolności do szybkiego reagowania
W Kwaterze Głównej NATO w Brukseli 13 lutego 2025 roku odbyło się posiedzenie Rady Północnoatlantyckiej w formacie ministrów obrony, w którym wziął udział wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz. Podczas sesji omawiano kwestie odstraszania, obrony oraz rozwój zdolności obronnych NATO, a także wdrażanie zobowiązań dotyczących zwiększania wydatków obronnych w obliczu wzrastającego zagrożenia i zmieniających się wyzwań bezpieczeństwa międzynarodowego.
NATO przyjęło plan zwiększający zdolności do szybkiego reagowania. Plan ten ma na celu zwiększenie możliwości ochrony, szczególnie wschodniej flanki NATO, w tym Polski, przez wszystkie siły sojusznicze. Negocjacje trwały do ostatniej chwili, ale wszystkie państwa musiały wyrazić na to zgodę. Dodatkowo, NATO ustanowiło nową misję Straży Bałtyckiej, która obejmuje ochronę infrastruktury krytycznej, a także zapobieganie incydentom związanym z naruszaniem kabli i innymi zagrożeniami.
– Zgodnie z inicjatywą sprzed kilku tygodni, z którą wyszedł premier Donald Tusk – zgłaszając w Sztokholmie, a później w Helsinkach potrzebę ochrony Bałtyku – NATO ustanowiło nową misję – Straż Bałtycką, którą tworzą wszystkie państwa, nie tylko te leżące nad Bałtykiem. I to jest właśnie jeden z namacalnych efektów działania Polski podczas polskiej prezydencji w Unii Europejskiej. Ta misja została aktywowana przez sekretarza generalnego. Usłyszeliśmy deklarację, że nie tylko państwa leżące nad Bałtykiem, ale również Francja, Belgia i inni sojusznicy będą angażować się w to, żeby chronić infrastrukturę krytyczną – podkreślił wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz.
Spotkanie było jednocześnie pierwszym z cyklu spotkań ministerialnych przygotowujących czerwcowy Szczyt NATO w Hadze.
– Europa musi odrobić tę lekcję, nie po to, żeby zastąpić Stany Zjednoczone w Europie i wojska amerykańskie, bo ich obecność jest konieczna, ale po to, żeby je utrzymać. Właśnie dlatego zwiększane są wydatki na obronność. Ta narracja o 5% – Polska osiąga 4,7% PKB w tym roku – i wzrost w kolejnych latach najlepiej pokazuje, że my będziemy nie tylko przykładem, nie tylko wzorem, ale będziemy mobilizować inne państwa. Bez tego nie ma bezpiecznej Europy, nie ma bezpiecznego świata. Jeśli chodzi o przemysł zbrojeniowy – bo to była kwestia szczególnie ważna podczas polskiej prezydencji – uważamy, że wszystkie państwa indywidualnie, jak również Europa, muszą zainwestować w przemysł zbrojeniowy. Biała Księga, którą będziemy niedługo publikować, musi dotyczyć realnych wydatków – 500 miliardów euro – i musi być jak najszybciej zainwestowana w rozwój przemysłu zbrojeniowego – podkreślił szef polskiego resortu obrony.
Sekretarz obrony Stanów Zjednoczonych Pete Hegseth w Warszawie
W piątek, 14 lutego 2025 roku, w Warszawie odbyło się spotkanie wicepremiera, ministra obrony narodowej Władysława Kosiniaka-Kamysza z sekretarzem obrony Stanów Zjednoczonych Petem Hegsethem. Wizyta sekretarza Hegsetha w Polsce, która znalazła się wśród pierwszych w jego zagranicznej podróży, podkreśla strategiczne znaczenie relacji polsko-amerykańskich. Podczas rozmów dwustronnych szefowie resortów obrony omówili rozwój współpracy wojskowej, koncentrując się na wspólnych projektach oraz kontynuacji działań odstraszających na wschodniej flance NATO. Podkreślono, że Polska pozostaje kluczowym sojusznikiem Stanów Zjednoczonych, a współpraca bilateralna i w ramach NATO jest wzorcowa.
– Wiemy, że na Polskę zawsze można liczyć i że wy będziecie zawsze wcielać w czyn swoje słowa. (…) Nasza więź jest niezrównana. Mamy bardzo podobny etos wojownika. Nie ma prawdziwszego przyjaciela i trudniejszego przeciwnika niż polski żołnierz. Byliśmy razem w Iraku, Afganistanie i wszędzie widzieliśmy to; również gdy w II wojnie światowej Amerykanie i Polacy stali ramię w ramię, walcząc. Wiemy, że na Polskę zawsze można liczyć i że wy będziecie zawsze wcielać w czyn swoje słowa – podkreślił sekretarz obrony USA, Pete Hegseth.

Spotkanie wicepremiera, ministra obrony narodowej Władysława Kosiniaka-Kamysza z sekretarzem obrony USA Petem Hegsethem, fot. MON
Polska jako jeden z niewielu krajów NATO już dziś planuje wydatki na obronność, modernizację i transformację armii na poziomie zbliżonym do 5% czyli obecnie 4,7 % PKB. W budżecie na 2025 r. na obronę narodową (w tym na wzrost uposażeń żołnierzy zawodowych) zabezpieczyliśmy rekordową kwotę 124,3 mld zł. W porównaniu do 2024 roku to wzrost o 6,2 mld zł. Łącznie z wydatkami Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych w 2025 roku wydatki na obronność sięgną 186,6 mld zł, czyli będą o 27,8 mld zł większe niż planowano w poprzednim roku.
Obecność amerykańskich wojsk w Polsce oraz zakupy nowoczesnego amerykańskiego sprzętu wojskowego stanowią fundament silnego partnerstwa. W 2024 roku zawarliśmy umowę na dostawę 96 śmigłowców uderzeniowych AH-64E Apache wraz pakietem logistycznym, umowę na dostawę i integrację systemu IBCS dla II fazy programu WISŁA i programu NAREW. W styczniu 2025 roku zawarliśmy umowę na dostawę ponad 200 pocisków rakietowych AGM-88G AARGM-ER (Advanced Anti-Radiation Guided Missiles – Extended Range). W ramach udzielonej w kwietniu 2024 roku zgody Rządu Stanów Zjednoczonych w przyszłości możliwe są kolejne zakupy.
Rozmowy prezydenta Donalda Trumpa z przywódcą Rosji Władimirem Putinem to ryzyko dla całego świata?
Monachijska Konferencja Bezpieczeństwa, w której uczestniczy ponad 60 szefów państw i rządów oraz ponad 100 ministrów, rozpoczęła się 14 lutego 2025 roku i trwa do niedzieli 16 lutego. Jednym z jej kluczowych tematów jest sytuacja w Ukrainie. Przed tą konferencją Donald Trump ogłosił, że uzgodnił z Putinem natychmiastowe rozpoczęcie negocjacji pokojowych. Rozmawiał też z prezydent Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim. Podczas konferencji Zełenski podsumował ostro rozmowy Trampa z Putinem.
– Rozmowy prezydenta USA Donalda Trumpa z przywódcą Rosji Władimirem Putinem nie zagrażają Stanom Zjednoczonym. Myślę, że to ryzyko dla Trumpa, ponieważ jest silniejszy niż Putin. Uważam, że to ryzyko dla całego świata – powiedział Zełenski. Dodał, że porozumienie pokojowe nie może zostać podpisane w Monachium. Pamiętamy, co tu podpisano, podkreślił odwołując się do układu monachijskiego z 1938 roku, kiedy to państwa zachodnie oddały Hitlerowi Kraj Sudetów w nadziei na uniknięcie wojny.
Ukraiński prezydent ocenił, że jego kraj nie potrzebuje mediacji w rozmowach pokojowych.
– Dziś nie mówimy o porozumieniu pokojowym i nie ma potrzeby szukania mediacji między Ukrainą a Putinem. Potrzebujemy zdecydowanego wsparcia silnego kraju, Stanów Zjednoczonych, silnego prezydenta Trumpa – zapewniał Zełenski.
Dodał, że nigdy nie usłyszał od żadnego prezydenta USA jasnej deklaracji, że Ukraina zostanie przyjęta do Sojuszu, niezależnie od tego, kto rządzi w Białym Domu. Nie jest to zatem kwestia Trumpa, ale całej amerykańskiej polityki wobec Ukrainy. Stwierdził, że jeśli Ukraina nie zostanie przyjęta do NATO, będzie musiała dysponować armią liczącą 1,5 miliona żołnierzy. Powiedział też, że Rosja planuje przygotować jeszcze w tym roku 15 dywizji liczących od 100 do 150 tysięcy żołnierzy, by wzmocnić nimi kierunek białoruski. Według niego może to stanowić zagrożenie między innymi dla Polski.
Wiceprezydent USA J.D. Vance stwierdził, że największym zagrożeniem dla Europy nie jest Federacja Rosyjska czy Chiny, ale wewnętrzne problemy kontynentu, odwrót od fundamentalnych wartości, które były współdzielone ze Stanami Zjednoczonymi. Vance zwrócił również uwagę, że wolność słowa w Europie jest zagrożona, co jego zdaniem stanowi istotne wyzwanie dla wartości demokratycznych. Podkreślił, że opcje militarne wobec Rosji pozostają otwarte, jeśli Władimir Putin odmówi zawarcia porozumienia pokojowego, które zagwarantuje niepodległość Ukrainy i że wszystkie możliwości są na stole. Administracja USA nie wyklucza dalszych działań w odpowiedzi na rosyjską agresję.
Prezydent Niemiec Frank-Walter Steinmeier ostrzegł przed biernością Europy w obliczu dynamicznych zmian na arenie międzynarodowej, podkreślając, że nie można pozwolić, aby fala nowych ogłoszeń paraliżowała działania. Wezwał do unikania reakcji opartych na strachu i pasywności, używając angielskiego powiedzenia o „jeleniach w świetle reflektorów”. Uważa, że nowa administracja USA prezentuje światopogląd odmienny od europejskiego, odchodząc od tradycyjnych zasad dyplomacji i długo budowanych sojuszy.
– Nie możemy tego zmienić, musimy przyjąć to do wiadomości – dodał Frank-Walter Steinmeier.
Amerykański kongresman Michael McCaul przyznał w sobotę w Monachium, że sekretarz stanu USA Marco Rubio, doradca prezydenta ds. bezpieczeństwa narodowego Mike Waltz i specjalny wysłannik na Bliski Wschód Steve Witkoff udadzą się w najbliższych dniach do Arabii Saudyjskiej na rozmowy z wysłannikami rosyjskimi na temat zakończenia wojny na Ukrainie. McCaul dodał, że pierwszym tematem rozmów będzie jednak przygotowanie spotkania prezydentów USA, Ukrainy i Rosji „aby w końcu doprowadzić do pokoju i zakończyć ten konflikt”.
Europa ma być zdaniem USA wykluczona z rozmów z Rosją. Specjalny wysłannik USA ds. Ukrainy i Rosji gen. Keith Kellogg stwierdził w Monachium, że Europy nie będzie bezpośrednio przy stole negocjacyjnym w sprawie zakończenia wojny w Ukrainie, bo amerykanie nie chcą powtórki z Mińska. Chodzi o porozumienia mińskie zawierane w 2014 r. i 2015 r., które doprowadziły do czasowego zamrożenia wojny we wschodniej Ukrainie, ale nie zdołały rozwiązać przyczyn konfliktu.
