Niemcy tworzą dywizję obrony terytorialnej – plan na wypadek ataku Rosji
Portal Politico poinformował 12 stycznia 2025 roku, że armia niemiecka tworzy nową dywizję, której zadaniem będzie obrona terytorialna. W rezultacie liczba dywizji zwiększy się do czterech, przy zachowaniu obecnej liczebności armii na poziomie 180.000 żołnierzy. Dywizja obrony krajowej będzie składać się z rezerwistów oraz czynnych żołnierzy i będzie podlegać jednolitemu dowództwu. W przypadku napięcia i obrony lub w przypadku kryzysu, siły bezpieczeństwa wewnętrznego będą miały zadanie ochrony portów, obiektów kolejowych i punktów przeładunku towarów, a także rurociągów, dróg do rozmieszczenia wojsk, mostów, węzłów transportowych i infrastruktury cyfrowej. Mają one również powstać w celu zabezpieczenie roli Niemiec jako bazy operacyjnej i węzła NATO.
W czasie pokoju siły obrony kraju mogą zostać użyte w celu zapewnienia pomocy administracyjnej w przypadku poważnych wypadków, sytuacji terrorystycznych lub pandemii. W sytuacji zagrożenia istniejące dywizje mogłyby zostać rozmieszczone na zewnętrznych granicach NATO pod przywództwem Sojuszu jako środek odstraszający lub do obrony przed ewentualnym agresorem, to jest prawdopodobnie w Polsce, na Litwie lub w Estonii. Siły obrony kraju byłyby wówczas dostępne w Niemczech.
Wcześniej Frankfurter Allgemeine Zeitung podał, że rząd w Berlinie opracował tajny dokument, zwany „niemieckim planem operacyjnym” na wypadek inwazji wojskowej. Przypomniał o tym portal Moscow Times, zauważając, że w „planie” znajduje się algorytm postępowania na wypadek bezpośredniego starcia Rosji z NATO w Europie Wschodniej. W takim przypadku Niemcy powinny stać się węzłem transportowym dla żołnierzy, których trzeba będzie przewieźć na front, a także ośrodkiem gromadzenia sprzętu wojskowego, żywności i leków.
Niemieckie Patrioty wracają do Polski – będą ochraniać naszą wschodnią granicę
Serwis deaidua.org, podał 13 stycznia 2025 roku, że wkrótce na wschodniej granicy NATO pojawią się pierwsze niemieckie wyrzutnie przeciwlotnicze i przeciwrakietowe Patriot. Boris Pistorius, minister obrony Niemiec, poinformował podczas posiedzenia grupy kontaktowej do spraw pomocy Ukrainie w Rammstein, że pod koniec stycznia 2025 roku w Polsce pojawią się pierwsze niemieckie systemy obrony powietrznej średniego zasięgu Patriot. Wraz z Patriotami przybędzie 200 żołnierzy Bundeswehry, którzy będą je obsługiwać. Wyrzutnie zostaną rozmieszczone na naszej wschodniej granicy i możliwe, że zostaną włączone w system ochrony lotniska w Jasionce pod Rzeszowem. Lotnisko to jest obecnie najważniejszym lotniskiem NATO, płynie przez nie pomoc wojskowa dla Ukrainy.
Jednocześnie, co oczywiste, bronić będą polskiego nieba na wschodniej granicy. Nie wiadomo, czy do Polski trafi bateria Patriot czy dwie, jak to było wcześniej, kiedy to niemiecka bateria Patriotów przybyły do Polski w listopadzie 2022 roku, aby wesprzeć obronę przeciwlotniczą, zwłaszcza w kontekście wsparcia Ukrainy. Początkowo miały pozostać na pół roku, ale z powodu trwałości konflikty i potrzeby zwiększenia ochrony, misja została przedłużona do końca 2023 roku.
Wiadomo natomiast, że w NATO uznano, iż w obecnej sytuacji geopolitycznej niezbędne jest zwiększenie ochrony przeciwlotniczej dla dostaw zachodniej broni na Ukrainę, a nasi zachodni sąsiedzi mogą to zrobić najszybciej. Niedawno informowaliśmy, że polskie Patrioty (dwie baterie – razem 16 sztuk) zostały skonfigurowane z amerykańskim systemem zarządzania i kierowania obroną powietrzną IBCS (Integrated Air and Missile Defense Battle Command System).
Dzięki temu Polska osiągnęła wstępną gotowość operacyjną, co jest znaczącym krokiem w zwiększeniu efektywności obrony powietrznej, ale nie wystarczającym do skutecznej obrony. Stąd pomoc sojuszników. Jak podkreślono, wojska niemieckie realizujące to zadanie wracają do Polski po ponad rocznej przerwie, kiedy tymczasowo stacjonowały w Zamościu i zostały wycofane w grudniu 2023 r.
Ministrowie obrony pięciu krajów NATO spotkali się w podwarszawskim Helenowie
Oprócz wicepremiera Władysława Kosiniaka-Kamysza, 13 stycznia 2025 roku na spotkanie w podwarszawskim Helenowie przybyli ministrowie Wielkiej Brytanii, Niemiec, Francji i Włoch. Szef polskiego MON, wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz potwierdził, że rok 2025 będzie rokiem siły przemysłu obronnego. Mówił o konieczności standaryzacji procedur, uproszczeniu reguł oraz postawieniu przemysłu zbrojeniowego jako koła napędowego europejskiej gospodarki. Stwierdził również, że przemysł obronny może być podstawą zacieśnienia współpracy na linii Unia Europejska – Wielka Brytania, ale żeby to osiągnąć, wszystkie kraje muszą zacząć więcej inwestować w obronność i przemysł zbrojeniowy.
Ciekawą koncepcję przedstawił Boris Pistorius, niemiecki minister obrony, według którego jest większa potrzeba tworzenia kooperacji joint venture.
– Współpraca Unii Europejskiej i NATO jest coraz ważniejsza – mówił Pistorius i w tym celu zapowiedział stworzenie grupy inicjatywnej na rzecz nie tylko współpracy obronnej, ale również zapewnienia odpowiedniego jej finansowania. Minister podkreślił konieczność zacieśnienia współpracy w zakresie obrony przeciwlotniczej, a także broni precyzyjnej. Podczas spotkania przypomniano o możliwości zmniejszenia zaangażowania USA na rzecz obronności Europy, dlatego zwrócono uwagę, że europejskie kraje NATO muszą zwiększyć finansowanie i przeznaczać co najmniej 2% PKB na obronność oraz zwiększyć produkcję uzbrojenia.
Nadbałtyckie państwa NATO, w tym Polska, powołają Straż Bałtycką, która będzie przeciwdziałać zagrożeniom na morzu
Po spotkaniu przywódców nadbałtyckich państw NATO, które odbyło się 14 stycznia 2025 roku w Helsinkach, ogłoszono powstanie Straży Bałtyckiej – inicjatywy wspólnego monitorowania i ćwiczeń i na Bałtyku. Premier Tusk stwierdził, że obecność Sojuszu Północnoatlantyckiego na Bałtyku zostanie radykalnie wzmocniona. Zaznaczył jednak, że nie rozstrzygnięto jeszcze, w jaki sposób poszczególne kraje będą partycypować w tych działaniach.
Mark Rutte, szef NATO, mówiąc o Bałtyku zaznaczył, że są powody do wielkiego niepokoju. Bezpieczeństwo infrastruktury ma pierwszorzędne znaczenie. Reakcja NATO na każde zagrożenie musi być właściwa, a zagrożenia hybrydowe przybierają różne formy, dlatego szef Sojuszu Północnoatlantyckiego oznajmił, że NATO powoła Straż Bałtycką, której celem będzie wzmocnienie bezpieczeństwa na Bałtyku z wykorzystaniem fregat, samolotów patrolowych oraz innych rodzajów uzbrojenia.
Obecnie kraje NATO są celem destabilizujących form wojny hybrydowej. Sekretarz generalny szacuje, że w przyszłości zagrożenia mogą mieć bardziej tradycyjny charakter. W jego ocenie wzmacnianie obrony musi rozpocząć się natychmiast.
– NATO jest zaangażowane w zabezpieczenie infrastruktury podmorskiej. Kraje NATO przestrzegają międzynarodowego prawa morskiego. Jednak w ramach prawa możliwe jest podjęcie działań przeciwko flocie cieni – podkreśla Rutte.
Prezydent Ukrainy spotkał się w Warszawie z prezydentem i premierem Polski
W środę 15 stycznia 2025 roku prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski był z wizytą w Warszawie. Ukraiński przywódca spotkał się z prezydentem Andrzejem Dudą, z premierem Donaldem Tuskiem oraz z prezydentem Warszawy – Rafałem Trzaskowskim. Podczas wspólnej konferencji prasowej szef polskiego rządu zaznaczył, że obaj rozmawiali o efektywnej pomocy dla Ukrainy broniącej się przed rosyjską agresją. Oświadczył, że polska pomoc Ukrainie ma charakter strategiczny, a inwestycja w obronę Ukrainy to niezwykle ważne działanie w obronie bezpieczeństwa Ukrainy, Polski i całego Zachodu. Dodał, że polskie firmy zbrojeniowe są gotowe do bezpośredniego zaangażowania w produkcję, która może być pomocna i Polsce, i Ukrainie. Wskazał, że różne wersje wojny, jaką Rosja wypowiedziała całemu cywilizowanemu światu, wymagają działań. Donald Tusk zaznaczył także, że odbudowa Ukrainy po wojnie jest ważnym procesem i „wszyscy będziemy chcieli pomóc Ukrainie odbudować po wojnie to wszystko, co Rosjanie zniszczyli”. Podkreślił, że równocześnie Polska powinna być i będzie jednym z głównych partnerów w tym procesie odbudowy.
Prezydent Andrzej Duda zaznaczył, że kluczowymi tematami rozmowy były dążenia Ukrainy do akcesji do Unii Europejskiej oraz NATO. Stwierdził, że z punktu widzenia Ukrainy najistotniejsza jest kwestia gwarancji bezpieczeństwa, których tak naprawdę mogą udzielić Ukrainie wyłącznie kraje Sojuszu Północnoatlantyckiego. Tą największą gwarancją bezpieczeństwa dla Ukrainy byłoby członkostwo w NATO, czyli gwarancje związane z art. 5 Traktatu Północnoatlantyckiego, który mówi o tym, że atak na któregoś z członków Sojuszu powinien być interpretowany przez pozostałe państwa członkowskie jako atak na nie same.
Ukraiński prezydent podziękował Polsce za 45 pakietów wsparcia i przygotowanie 46 pakietu. Dodał, że ważne jest inwestowanie w produkcję zbrojeniową, że powinniśmy robić wszystko co możliwe w celu przybliżenia stabilnego pokoju, a kwestia członkostwa w NATO jest bardzo ważna dla Ukrainy. Przekonywał również, że w trakcie polskiej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej powinniśmy posunąć się jak najdalej w kwestii przyłączenia Ukrainy do Unii Europejskiej.
VIGO Photonics osiąga rekordowe przychody
VIGO Photonics opublikowała 15 stycznia 2025 roku wyniki finansowe. To polska spółka z Ożarowa Mazowieckiego, która jest światowym liderem w produkcji niechłodzonych, fotonowych detektorów podczerwieni. Produkty VIGO są poszukiwane na całym świecie, a spektrum ich zastosowań jest bardzo szerokie. Detekcję w podczerwieni stosuje się w wielu branżach przemysłu, począwszy od kosmicznej, poprzez medyczną i transportową, po bezpieczeństwo i monitoring środowiska. VIGO to pierwsza polska firma, której komponenty zostały wykorzystane do podboju czerwonej planety. Zastosowano je na łaziku, który badał grunt na Marsie. Detektory spółki zostały wybrane do monitorowania pracy kluczowych systemów środowiskowych na pokładzie załogowego statku kosmicznego NASA – Orion, będącego częścią programu Artemis, który za rok lub dwa zabierze załogę w przestrzeń kosmiczną.
Z podsumowania przekazanych nam przez spółkę wyników finansowych wynika, że łączna wartość zamówień i kontraktów na koniec 2024 r. wyniosła 95,9 mln zł, w tym 84,6 mln zł w potwierdzonych zamówieniach dostawy, w porównaniu do 80,9 mln zł na koniec analogicznego okresu roku ubiegłego oraz dodatkowo 11,3 mln zł w pozostałych do realizacji kontraktach na lata 2023–2025. Kwota ta nie uwzględnia kontraktu z podmiotem z grupy PGZ podpisanego w sierpniu 2023 r., który dotyczył detektorów do pojazdów wojskowych. Dzięki temu kontraktowi VIGO Photonics zyskał znaczące zwiększenie sprzedaży w segmencie wojskowym, co przyczyniło się do wzrostu przychodów.
Detektory VIGO Photonics są obecnie wykorzystywane w głowicach inteligentnej amunicji, która na podstawie śladu termicznego potrafi z dużą dokładnością trafić w cel, nie stwarzając zagrożenia dla obiektów cywilnych, a także w aplikacjach systemów wczesnego ostrzegania przed namierzeniem czy do wykrywania pożaru w wozach bojowych. Łącznie w całym 2024 roku segment wojskowy wygenerował 23,2 mln zł, co stanowi wzrost o ponad 78% w stosunku do roku 2023. W 2024 r. przychody segmentu wojskowego odpowiadały za około 30% przychodów VIGO.
Tajne rozmowy pokojowe Rosji z Ukrainą w Katarze
Agencja Bloomberg podała 16 stycznia 2025 roku, że Ukraina i Rosja mają prowadzić niejawne rozmowy pokojowe w Katarze, dotyczące kilku kluczowych kwestii. Według agencji, Moskwa stanowczo wyraża żądania, by Ukraina zawiesiła wszelkie kontakty z NATO oraz zmniejszyła liczebność swojej armii. Chce również, by Ukraina oddała Rosji okupowane przez nią terytoria, które stanowią około 20% powierzchni Ukrainy. Przy tym Kreml zakłada, że państwa członkowskie NATO mogą nadal wysyłać broń do Ukrainy w ramach dwustronnych umów partnerskich pod warunkiem, że władze w Kijowie nie będą mogły użyć tego uzbrojenia przeciwko Rosji. W Katarze obie strony rozmawiają też o zapewnieniu bezpieczeństwa obiektów jądrowych na Ukrainie i w Rosji.
Ukraińskie źródła podają, że jedynymi tematami rozmów były dzieci nielegalnie deportowane z okupowanych przez Rosję terytorium oraz wymiana więźniów.
Konstantin Małofiejew – rosyjski oligarcha bliski Putinowi – przekazał, że wojna może się skończyć, jeżeli Kijów zmniejszy liczebność armii do takiego poziomu, aby siły zbrojne służyły wyłącznie do ochrony granic i sprawowały funkcje policyjne. Nie mogą być na tyle silne, aby móc walczyć z Rosją. Ponadto oligarcha zaznaczył, że do konstytucji Ukrainy powinien zostać wprowadzony zapis o neutralnym statusie państwa.
Rządy wciąż inwigilują nas przez oprogramowania szpiegujące, które są dziś powszechne
Michael Casey, szef Narodowego Centrum Kontrwywiadu i Bezpieczeństwa USA poinformował 16 stycznia 2025 roku, że choć dokładna liczba jest tajna, to do tej pory prawie 100 państw zakupiło zaawansowane oprogramowanie szpiegujące, przeznaczone do włamywania się do telefonów komórkowych i korzysta z niego. Oprogramowania te są ukierunkowane nie tylko na telefony komórkowe, ale też wszystkie rzeczy, które nosimy przy sobie i na których umieszczamy informacje. Obecnie coraz więcej krajów inwestuje w oprogramowania szpiegujące, ale technologia ta staje się coraz bardziej dostępna nie tylko dla rządów, ale także dla podmiotów niepaństwowych, takich jak grupy przestępcze i grupy zajmujące się oprogramowaniem ransomware, z którego może korzystać każdy, kto chce uzyskać dostęp do naszych telefonów.
NSO Group, izraelski deweloper oprogramowania, został na podstawie dowodów w 2021 roku umieszczony na czarnej liście przez rząd USA. Firma należy do podmiotów, które opracowały i dostarczyły oprogramowanie szpiegujące rządom zagranicznym, które wykorzystywały te narzędzia do złośliwego atakowania urzędników rządowych, aktywistów praw człowieka, dysydentów politycznych i przeciwników, dziennikarzy, biznesmenów, naukowców i pracowników ambasad. Jednym z tych krajów była Polska za rządów Prawa i Sprawiedliwości. Te narzędzia prawie na pewno są używane nadal każdego roku i to na dużą skalę, bo celem ataków są tysiące osób. Brytyjskie Narodowe Centrum Bezpieczeństwa Cybernetycznego poinformowało, że tylko od kwietnia 2023 roku już ponad 80 stolic nabyło tę technologię.
Premier Wielkiej Brytanii z wizytą w Polsce
Keir Starmer, premier Wielskiej Brytanii, przybył 17 stycznia 2025 roku z wizytą do Polski. Spotkał się z prezydentem Andrzejem Dudą w Pałacu Prezydenckim, a następnie z premierem Donaldem Tuskiem. Podczas tych spotkań mówiono o obronie, nauce, energii i handlu, ale też o wzajemnym zaufaniu, na którym można naprawdę dużo zbudować, szczególnie w tych niepewnych i trudnych czasach. Premier Donald Tusk podkreślił, że potrzebne jest maksymalne zbliżenie Unii Europejskiej i Wielkiej Brytanii. Zapewnił, że Polska będzie współpracować z Wielką Brytanią, jeśli chodzi o bezpieczeństwo nie tylko na Morzu Bałtyckim, ale także na Morzu Północnym.
Keir Starmer powiedział, że Polska i Wielka Brytania mają podobną wizję wyzwań, między innymi w sprawie relacji gospodarczych i zwiększania obrotów handlowych. Dodał, że Brytyjczycy są obecni na flance wschodniej NATO. Premierzy złożyli też solidne zobowiązanie wobec Ukrainy, że będą jej pomagać. Dzień przed wizytą w Polsce, podczas pobytu w Kijowie, Starmer, razem z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim podpisał umowę o stuletnim partnerstwie. Wielka Brytania przekaże Ukrainie pakiet pomocy wojskowej wart 2 mld funtów. Za te dostawy Kijów nie będzie płacił, zostaną one spłacone z odsetek od rosyjskich depozytów.
Strategiczny kontratak między Rosją i Iranem – będą współpracować w dziedzinie broni nuklearnej i kosmicznej
Prezydent Rosji Władimir Putin i prezydent Iranu Masud Pezeshkian podpisali 17 stycznia 2025 roku zapowiadany wcześniej Wszechstronny Traktat o Partnerstwie Strategicznym. Umowa, podpisana podczas ceremonii na Kremlu, obejmuje wszystkie sfery, w tym obronę, walkę z terroryzmem, energetykę, finanse, transport, przemysł, rolnictwo, kulturę, naukę i inżynierię. Już w 2001 roku Teheran i Moskwa podpisały dwudziestoletnią kompleksową umowę, a teraz, ponad trzy lata po wygaśnięciu poprzedniej umowy, obaj sojusznicy podpisali nową umowę, będącą konsekwencją zacieśniającej się współpracy obronnej między tymi dwoma krajami. Iran eksportował do Rosji drony kamikadze Shahed, a nawet otworzył w Moskwie zakład, w którym je produkowano, pomagając tym samym siłom rosyjskim w operacjach przeciwko Ukrainie. Iran wykorzystuje również rosyjskie systemy obrony powietrznej, takie jak S-300.
Oba kraje współpracują w celu opracowania i produkcji bardziej śmiercionośnej amunicji krążącej, która będzie wykorzystywana przez Rosję na Ukrainie, a Iran będzie mógł ją rozprowadzać wśród partnerów i pełnomocników na całym Bliskim Wschodzie. Mogą też współpracować w dziedzinie broni nuklearnej i kosmicznej, któą Iran jest bardzo zainteresowany, a Rosja ma w tej dziedzinie wielkie możliwości.
Pierwsze czołgi wersji M1A2SEPv3 Abrams są już w Polsce
Władysław Kosiniak-Kamysz, wicepremier i minister obrony narodowej, poinformował 18 stycznia 2025 roku, że pierwsze czołgi wersji M1A2SEPv3 Abrams są już w Polsce. 28 Abramsów przejdzie przegląd, a potem trafią do Wojska Polskiego. Łącznie MON kupiło 250 takich wozów za około 4,75 mld dolarów.
W polskiej armii jest już 116 Abramsów w starszym wariancie. Kontrakt z kwietnia 2022 roku, w ramach którego właśnie nastąpiła pierwsza dostawa czołgów, obejmował 250 Abramsów wraz ze sprzętem towarzyszącym, w tym 26 wozów zabezpieczenia technicznego M88A2 Hercules oraz 17 mostów towarzyszących M1074 Joint Assault Bridge, do tego pakiety szkoleniowy i logistyczny oraz zapas amunicji.
W pakiecie logistycznym zamówiono zapas części zamiennych i eksploatacyjnych oraz urządzenia do obsługi czołgów, a także mobilne warsztaty naprawy uzbrojenia i urządzenia do diagnostyki. W pakiecie szkoleniowym znalazły się między innymi trenażery i symulatory. Wraz ze zgodą na zakup czołgów MON uzyskało także od administracji w Waszyngtonie pozwolenie na nabycie amunicji. Sprzęt towarzyszący, pakiet logistyczny i szkoleniowy oraz amunicję uwzględniono również przy drugim zamówieniu na Abramsy, w styczniu 2023 r. Umowa, której głównym przedmiotem było 116 czołgów M1A1, była warta 1,4 mld dolarów, w tym 200 milionów dolarów sfinansowanych przez Waszyngton w ramach pomocy dla Polski.
Szwedzi wspierają wschodnią flankę NATO na Łotwie
Około 550 żołnierzy ze szwedzkiego kontyngentu wojskowego przybyło 18 stycznia 2025 roku na Łotwę, by wzmocnić stacjonującą tam Wielonarodową Brygadę NATO, tworzoną przez żołnierzy z 13 państw, pod dowództwem Kanady. Tym samym Szwecja, która przystąpiła do NATO wiosną 2024 r., po raz pierwszy wysłała swoich żołnierzy do innego państwa członkowskiego. Wraz z żołnierzami Batalionu Piechoty Zmechanizowanej z pułku Południowej Skanii przetransportowano także wozy bojowe.
Brygada ma liczyć docelowo 3.500 żołnierzy, a pełną gotowość bojową ma osiągnąć w 2026 roku. Obecnie w jej skład – prócz żołnierzy z Łotwy, Kanady i Szwecji – wchodzą także wojska z Danii, Polski, Albanii, Czarnogóry, Czech, Islandii, Hiszpanii, Macedonii Północnej, Słowacji, Słowenii.
Rozejm między Izraelem a Hamasem opóźniony – ale wszedł w życie
W ramach porozumienia między Izraelem a Hamasem o zawieszeniu broni, które weszło w życie 19 stycznia 2025 roku, doszło do pierwszej wymiany zakładników. Zawieszenie broni, miało obowiązywać pierwotnie od niedzieli, od godziny 7:30 czasu polskiego. Zostało jednak najpierw zawieszone przez Izrael, który – jak stwierdzili jego przedstawiciele – nie otrzymali od Hamasu listy pierwszych zakładników, którzy mieli zostać zwolnieni w ramach porozumienia, a co stanowiło niewypełnienie warunków rozejmu.
Biuro prasowe premiera Izraela poinformowało następnie, że zawieszenie broni między Izraelem a Palestyną weszło faktycznie w życie o godz. 11:15 czasu lokalnego (czyli o godz. 10:15 czasu polskiego) w niedzielę 19 stycznia 2025 r. Jak potwierdziło biuro izraelskiego premiera, lista z nazwiskami zakładników, którzy mają zostać uwolnieni w ramach porozumienia między Izraelem i Hamasem, została przekazana stronie izraelskiej. W ramach pierwszej fazy rozejmu, Izrael ma uwolnić 737 palestyńskich więźniów, w zamian za co Hamas uwolni pierwszych izraelskich zakładników, którzy zostali porwani 7 października 2023 roku. W pierwszym etapie, który potrwa sześć tygodni, Hamas uwolni 33 zakładników w tym wszystkie kobiety, dzieci oraz mężczyzn powyżej 50. roku życia. Pierwszych trzech zakładników zostanie uwolnionych pierwszego dnia, a kolejnych czterech siódmego dnia. Następnie, co siedem dni, Hamas uwolni po trzech zakładników, a ostatnich 14 zostanie uwolnionych w ostatnim tygodniu pierwszego etapu. Według Izraela w rękach Hamasu znajduje się jeszcze 94 zakładników.
W drugim etapie negocjacji mają być uwolnieni wszyscy pozostali zakładnicy, a następnie rozpoczęta odbudowa Strefy Gazy.
Trzeci etap zawieszenia broni ma dotyczyć przekazania stronie izraelskiej ciał pozostałych zakładników oraz kontynuowanie odbudowy Strefy Gazy pod nadzorem Egiptu, Kataru i Narodów Zjednoczonych. Główne wyzwania obejmują trudności związane z pełnym wycofaniem sił izraelskich ze Strefy Gazy oraz uwolnieniem wszystkich pozostałych zakładników. Dodatkowo, odbudowa Strefy Gazy będzie wymagać znacznych zasobów finansowych i logistycznych. Międzynarodowi mediatorzy, w tym Egipt, Katar i USA, uznają zawieszenie broni za ważny krok ku stabilności w regionie.
Niezależne badanie przeprowadzone przez naukowców z London School of Hygiene & Tropical Medicine oszacowało, że tylko pomiędzy 7 października 2023 r. a 30 czerwca 2024 r. mogło dojść do 64.260 zgonów z powodu działań wojennych. Uważa się jednak, że całkowita liczba ofiar tego konfliktu przekroczyła już 100.000 osób. ONZ alarmuje ponadto, że według ich szacunków 70% ofiar konfliktu w Strefie Gazy to kobiety i dzieci.
