Kalendarium wydarzeń Sektora Obronnego (29 września 2025 – 5 października 2025)

ATA-SYSTEM. fot. Orbotix

Polska i Norwegia zacieśniają współpracę obronną – podpisano memorandum

Ministerstwo Obrony Narodowej poinformowało 29 września 2025 roku, że wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz wraz z ministrem obrony Norwegii Torem O. Sandvikiem podpisali porozumienie (Memorandum of Understanding) dotyczące zacieśnienia dwustronnej współpracy w dziedzinie obronności.

Decyzja o zawarciu porozumienia to tworzenie podstaw do dalszej, pogłębionej dwustronnej współpracy obronnej między Polską a Norwegią, której celem jest wzmocnienie obronności obu krajów, bezpieczeństwa regionalnego oraz odstraszania i obrony Sojuszu Północnoatlantyckiego. Porozumienie to wzmocnienie dialogu na temat wspólnych interesów i wyzwań bezpieczeństwa oraz pogłębienie efektu operacyjnego poprzez skoordynowane wykorzystanie zasobów, zwiększoną interoperacyjność i zdolność do współdziałania. Wspólne działania obejmować będą wszystkie poziomy obronności, to znaczy poziom polityczny i wojskowy – strategiczny, operacyjny i taktyczny.

– Norwegia to nasz żelazny sojusznik, który przez lata daje temu dowód. Wspólnie z Norwegią budujemy na poligonie w Nowej Dębie ośrodek szkolenia. To pokazuje ogromne zaangażowanie Norwegii we współpracę. Podobnie widzimy zagrożenia i podobnie na nie odpowiadamy. Norwegia to nasz sprawdzony sojusznik, może na nas zawsze liczyć. Wiemy co tak naprawdę znaczą zagrożenia ze strony Rosji i wspólnie na nie odpowiadamy. To jest główne zadanie dzisiaj dla państw NATO, dla państw Unii Europejskiej – mówił wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz po spotkaniu z ministrem obrony Norwegii.

Szef MON dodał również, że polsko-norweska współpraca na rzecz bezpieczeństwa odbywa się na wielu poziomach. Obecność norweskich samolotów F-35, systemy NASAMS, szkolenie żołnierzy, współpraca przemysłów, to wspólne działania. Razem chcemy rozwijać zdolności dronowe.

– Norwegia i Polska mają wspólny interes bezpieczeństwa. Nasza współpraca będzie coraz ważniejsza w najbliższym czasie. Już kilkakrotnie odwiedziłem Polskę, dwukrotnie odwiedziłem norweskich żołnierzy, którzy bronią polskiego nieba przy pomocy samolotów F-35. Partnerstwo pomiędzy Norwegią i Polską jest bardzo ważne dla NATO, jak również dla Europy. Najważniejszą rzeczą, którą możemy zrobić dla naszego bezpieczeństwa jest kontynuacja wsparcia Ukrainy – mówił Tore Sandvik, minister obrony Norwegii.

Lockheed Martin i Pentagon sfinalizowały umowę na prawie 300 maszyn F-35 – są wśród nich samoloty dla Polski

Biuro Programu Wspólnego Pentagonu JPO (Joint Program Office) oraz producent Lockheed Martin sfinalizowały umowę o wartości około 24,3 miliardów dolarów, obejmującą prawie 300 myśliwców stealth F-35, ogłosiły obie strony 29 września 2025 roku. Umowa przewiduje dostawę 148 samolotów w partiach produkcyjnych nr 18 i 19, zgodnie z ogłoszeniem kontraktowym Pentagonu, kończąc trwające od 2023 roku negocjacje. Umowa obejmuje samoloty dla rządu USA oraz nabywców zagranicznych, a dostawy mają rozpocząć się w 2026 roku.

– Kontrakt na samolot F-35 Lot 18–19 to potwierdzenie niesłabnącego zaufania do najtańszych i najwydajniejszych myśliwców produkowanych obecnie na świecie – podkreślił w komunikacie prasowym Chauncey McIntosh, wiceprezes i dyrektor generalny programu F-35 w Lockheed Martin. Dodajmy, że w ramach kontraktu na serię produkcyjną F-35 (Lot 18 i Lot 19), przewidziano produkcję samolotów dla klientów zagranicznych, w tym dla Polski.

F-35. fot. Boeing

F-35. fot. Boeing

 

Nie wiadomo jednak dokładnie, ile samolotów z tych serii trafi do Polski. Sfinalizowany kontrakt na samolot F-35 jest kontynuacją nieokreślonej umowy przyznanej firmie Lockheed w celu uruchomienia produkcji partii 18. Ogłoszona w końcu września 2025 roku umowa obejmuje wyłącznie płatowce myśliwca stealth, którego silniki są produkowane przez spółkę zależną koncernu RTX (Raytheon Technologies), Pratt & Whitney, znajdującą się w Polsce, w Rzeszowie. Pratt & Whitney odgrywa ważną rolę w globalnym łańcuchu dostaw dla F-35. Dodajmy, że silniki są przyznawane oddzielnie przez JPO jako wyposażenie rządowe, które jest z kolei przekazane firmie Lockheed.

Pentagon przyznał firmie Pratt & Whitney kontrakt o wartości prawie 2,9 miliarda dolarów w sierpniu 2025 roku na rozpoczęcie produkcji silników z partii 18. Po opublikowaniu tego raportu rzecznik JPO powiedział serwisowi Breaking Defense, że Pentagon planuje zdefiniować kontrakt na partię 18 i przyznać kontrakt na partię 19 na silniki wiosną 2026 roku. Po sfinalizowaniu kontraktu na silniki z partii 18 powinien stać się też jasny koszt przelotu i przybliżona cena samolotu stojącego na pasie startowym w gotowości do startu. W komunikacie prasowym nie wspomniano o tych kosztach. Lockheed stwierdził ogólnikowo, że wzrost ceny za samolot w partiach 18-19 w porównaniu z poprzednimi latami był niższy niż wskaźnik inflacji. Według wcześniejszego raportu amerykańskiego portalu Breaking Defense, średni koszt jednego egzemplarza F-35A dla partii 15, 16 i 17 wynosi 82,5 miliona dolarów. JPO stwierdziło, że koszty szkieletu myśliwca są zgodne z kosztami partii 15-17 po uwzględnieniu inflacji. Z informacji portalu wynika, że w szczególności partia 18 odnotowała znaczny wzrost cen z powodu inflacji i rosnących kosztów surowców.

Babcock i WZL-1 łączą siły, aby zaoferować Siłom Zbrojnym Rzeczypospolitej Polskiej wspólne rozwiązanie serwisowe i szkoleniowe

Babcock International Group (Babcock) oraz Wojskowe Zakłady Lotnicze Nr 1 (WZL-1) podpisały 30 września 2025 roku Porozumienie o Współpracy (MoU; Memorandum of Understanding) w celu utworzenia wspólnego centrum utrzymania i wsparcia floty śmigłowców Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej, a także centrum szkolenia technicznego, mającego na celu zwiększenie gotowości operacyjnej oraz długoterminowego potencjału przemysłowego.

Porozumienie jest następstwem Umowy o Współpracy Strategicznej (SCA; Strategic Cooperation Agreement), podpisanej z początkiem września podczas targów MSPO w Kielcach między Polską Grupą Zbrojeniową a Babcock, w celu rozszerzenia kooperacji w obszarach morskim i lotniczym.

WZL-1, spółka Polskiej Grupy Zbrojeniowej oraz Babcock będą współpracować w celu opracowania rozwiązania, które zapewni polskiemu przemysłowi możliwość samodzielnego utrzymania i wsparcia nowoczesnych śmigłowców, jednocześnie ze szkoleniem personelu technicznego według najwyższych standardów.

– W pełni przygotowana i gotowa do natychmiastowego rozmieszczenia flota śmigłowców odgrywa kluczową rolę w zapewnieniu bezpieczeństwa narodowego i międzynarodowego Polski. Wspólnie z WZL-1 zapewnimy doskonałość operacyjną poprzez zaoferowanie konkurencyjnego rozwiązania, które wesprze rosnące zdolności obronne Polski – powiedział Pierre Basquin, dyrektor generalny Babcock Aviation.

Babcock ma już ugruntowaną obecność w Polsce, gdzie działa jako Babcock Polska w Gdyni i Warszawie, ściśle współpracując z konsorcjum PGZ-Miecznik jako dostawca projektu platformy oraz partner strategiczny dla polskiego programu budowy okrętów Miecznik.

WZL-1 zostały wskazane jako Centrum Wsparcia Eksploatacji (Centrum Serwisowe) Śmigłowców AW101 dla Sił Zbrojnych oraz śmigłowców bojowych AH64E Guardian Apache.

Porozumienie Babcock i WZL. fot. Babcock

Porozumienie Babcock i WZL. fot. Babcock

 

Obrona wschodniej flanki Unii Europejskiej stała się priorytetem

W Kopenhadze, 1 października 2025 roku, europejscy przywódcy uczestniczyli w nieformalnym szczycie UE, którego głównymi tematami były bezpieczeństwo Unii i wojna Rosji przeciwko Ukrainie. Między innymi dzięki działaniom Polski, potrzeba obrony wschodniej flanki przed prowokacjami Moskwy stała się jednym z głównych zadań UE.

Premier Donald Tusk uczestniczył w Kopenhadze w szczycie Europejskiej Wspólnoty Politycznej, której celem jest wzmocnienie bezpieczeństwa i stabilności kontynentu europejskiego. W stolicy Danii odbyło się nieformalne spotkanie unijnych liderów. – Punkt widzenia Polski na temat znaczenia obrony wschodniej flanki stał się powszechnym punktem widzenia – podkreślił Donald Tusk. Jak dodał, trzeba szukać metod, które maksymalnie zwiększą europejskie bezpieczeństwo. Jednym z elementów obrony ma być tzw. mur dronowy przeciwko Rosji. Premier nie ma wątpliwości, że żyjemy w czasach wojny.

– Nikt już nie kwestionuje tego, że nasza wschodnia granica z Rosją i Białorusią jest granicą całej Europy i NATO oraz że wszyscy muszą wziąć na siebie odpowiedzialność – także finansową i organizacyjną – za ochronę naszej wschodniej granicy – poinformował premier Donald Tusk.

Premier Donald Tusk na spotkaniu przywódców państw w Kopenhadze. fot. KPRM

Premier Donald Tusk na spotkaniu przywódców państw w Kopenhadze. fot. KPRM

 

Z polskiego punktu widzenia szczególnie ważne jest to, że wschodnia flanka stała się odpowiedzialnością także Niemiec i Francji. Szef rządu przypomniał, że w trakcie pierwszej agresji rosyjskiej w Ukrainie w 2014 roku, kiedy zaproponował ideę europejskiej tarczy powietrznej, „nie było reakcji”.

– Dopiero bezpośrednie zagrożenie prowokacjami rosyjskimi obudziło resztę Europy i dzisiaj nikt tego nie kwestionuje – wyjaśnił prezes Rady Ministrów. Wyjaśniał, że trzeba użyć wszystkich możliwych metod, które zwiększą bezpieczeństwo UE. Jednym z rozwiązań jest budowa muru dronowego na flance wschodniej. Dlatego ważne jest, aby konsekwentnie dążyć do budowy muru dronowego, szukając metod i środków, które maksymalnie zwiększą europejskie bezpieczeństwo.

Jednym z tematów nieformalnego szczytu UE w Kopenhadze była pomoc dla walczącej Ukrainy. Dyskutowano na temat wesparcia Kijowa po zmianie stanowiska prezydenta USA Donalda Trumpa wobec Ukrainy.

– Z jednej strony zmiana nastawienia na bardziej proukraińskie ze strony prezydenta Trumpa daje powody do optymizmu. Ale też wszyscy wiemy, nie od dziś, że Ameryka oczekuje dużo większej aktywności finansowej Europy – zaznaczył Donald Tusk.

Dodał również, że Ukraina, aby dalej opierać się Rosji, co jest przede wszystkim w interesie Polski, musi mieć zapewnione na ten cel odpowiednie środki finansowe. Jeśli mamy kupować broń USA dla Ukrainy, a tego oczekuje nasz amerykański partner, to trzeba to zacząć organizować. Na temat finansowania broni dla Ukrainy trwają rozmowy z unijnymi przywódcami i sekretarzem generalnym NATO.

Ośrodek szkolenia na potrzeby Sił Zbrojnych Ukrainy otwarty

Dnia 1 października 2025 roku otwarto ośrodek szkoleniowego na potrzeby Sił Zbrojnych Ukrainy (Camp Jomsborg). W uroczystości uczestniczyli wicepremier, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz, minister obrony Norwegii Tore O. Sandvik, minister obrony Estonii Hanno Pevkur oraz wiceminister obrony Ukrainy Yevhen Moisiuk.

Centrum szkoleniowe, zlokalizowane na terenie Ośrodka Szkolenia Poligonowego Wojsk Lądowych Dęba-Lipa, zostało zrealizowane w ramach międzynarodowej inicjatywy przez Siły Zbrojne Norwegii na terenie Polski jako „państwa – gospodarza”. Ośrodek stanowi kolejny element wsparcia sojuszniczego na rzecz Ukrainy oraz umożliwia dalszą współpracę w budowaniu potencjału obronnego.

– Wiemy, że pokój potrzebuje siły, potrzebuje sprawności, potrzebuje treningu, dobrze wyszkolonej armii, silnego sojuszu i odporności naszych społeczeństw. Jesteśmy wspólnie z ministrami Norwegii, Estonii oraz z wysokimi przedstawicielami pozostałych państw: Litwy, Łotwy, Szwecji, Finlandii, Islandii z naszymi przyjaciółmi z Ukrainy – z wiceministrem obrony i przedstawicielami państwa ukraińskiego. Jesteśmy z żołnierzami, z dowódcami amerykańskimi tutaj po to, żeby pokazać jedność, sprawczość, siłę oraz naszą odporność i przygotowanie. Bardzo dziękuję Królestwu Norwegii za podjęcie tego wyzwania w niezwykle krótkim czasie – w maju decyzja, 1 października uruchomienie kampu, w którym będzie mogło się szkolić 1 200 żołnierzy jednocześnie – podkreślił wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz podczas otwarcia Camp Jomsborg.

Otwarcie Camp Jomsborg. fot. MON

Otwarcie Camp Jomsborg. fot. MON

 

Ważnym elementem jest to, że będziemy czerpać z doświadczeń ukraińskich. Tuż obok nas jest pas do startu dronów, miejsce do implementacji doświadczeń wojny na Ukrainie, implementacji najlepszych rozwiązań armii antydronowej i zdolności dronowych, jakie posiada ukraińska armia. Polska pozostaje jednym z najbardziej aktywnych państw –donatorów pomocy dla Ukrainy zarówno w zakresie pomocy dla mieszkańców, jak i dostaw sprzętu wojskowego.

Polsko-rumuńska spółka Orbotix pozyskała 6,5 mln euro finansowania na rozwój systemów dronowych

Jak poinformowała 1 października 2025 roku firma Orbotix Industries, polsko-rumuńska spółka z sektora Defense Tech, udało jej się pozyskać finansowanie na rozwój autonomicznych systemów dronowych wspieranych przez sztuczną inteligencję. Plany spółki zakładają między innymi stworzenie w Polsce jednostki badawczo-rozwojowej AI skupiającej się na rozwijaniu innowacyjnych technologii obronnych.

ATA-SYSTEM. fot. Orbotix

ATA-SYSTEM. fot. Orbotix

 

Rundzie finansowania o wartości 6,5 mln euro przewodził amerykański fundusz Bravo Victor Venture Capital specjalizujący się w inwestycjach w technologiczne spółki obronne. Uczestniczyły w niej również europejskie firmy inwestycyjne Gustav Söhne Verwaltung oraz Leryon Global Holdings.

W ostatnich dziesięciu latach innowacje w sektorze obronnym przeszły istotną zmianę. W Stanach Zjednoczonych inicjatywy takie jak Jednostka Innowacji Obronnych (Defence Innovation Unit) zakwestionowały dominację tradycyjnych kontraktorów i wieloletnich cykli zakupowych, otwierając przestrzeń dla nowej generacji firm technologii obronnych – działających z szybkością startupów, finansowanych prywatnym kapitałem i opartych na elastycznych, iteracyjnych cyklach rozwoju technologii. Dziś podobna zmiana zaczyna kształtować także Europę, gdzie powstają firmy dostarczające suwerenne, zorientowane na misję rozwiązania – w skali, jakiej wymaga współczesne bezpieczeństwo.

– Technologie oparte na rojach dronów zdecydują o przyszłych sukcesach na polach bitewnych. Orbotix tworzy je w Europie, na dużą skalę i pod kontrolą sojuszników. Ponadto ma rozproszony model produkcji, projekt stawiający operatora na pierwszym miejscu i zdolność dostarczenia rozwiązań, których NATO potrzebuje, by odnieść dziś sukces – mówi Joe Musselman, założyciel i partner zarządzający Bravo Victor Venture Capital. – W BVVC wspieramy założycieli, którzy potrafią przeprowadzić projekt od prototypu do produkcji w tempie, jakiego wymagają bieżące działania wojenne. Orbotix ucieleśnia ten etos. Z dumą wspieramy firmy, które niezawodnie realizują swoją misję, rozumiejąc, że Stany Zjednoczone i ich sojusznicy mogą zwyciężać tylko działając razem.

Orbotix, którego założycielami są pochodzący z Rumunii Bogdan Ochiana oraz polski inwestor Sebastian Straube, stworzył wielospecjalistyczny zespół inżynierów z różnych krajów europejskich. Zajmuje się on projektowaniem i budowaniem autonomicznych systemów obrony powietrznej dostosowanych do specyficznych wyzwań europejskiego kontynentu. Spółka ma siedzibę w Warszawie, a działania operacyjne prowadzi obecnie w Rumunii, Hiszpanii i w Ukrainie.

– Ta inwestycja to coś więcej niż tylko kapitał. To sygnał, że Unia Europejska jest gotowa rozwinąć w pełni swój potencjał w obszarze obronności – mówi Bogdan Ochiana, prezes zarządu i współzałożyciel Orbotix. – Przyszłe pokolenia ocenią, jak odpowiedzieliśmy na wyzwania, które stoją obecnie przed nami. Jesteśmy dumni, że jako Orbotix możemy należeć do grona innowatorów stojących na straży pokoju i wartości, o które walczyli nasi przodkowie.

Najbliższe plany rozwojowe spółki wpisują się w misję rozwijania technologicznej i operacyjnej niezależności obronnej Europy. Pozyskane finansowanie przyspieszy opracowanie przez Ortbotix technologii korzystających z AI w szczególności rozwiązań opartych o roje dronów. Pozwoli też rozwinąć mikroprodukcję zlokalizowaną między innymi w Unii Europejskiej.

– Pozyskanie finansowania to nie tylko ważny krok dla firmy Orbotix, ale i wyraźny sygnał, jak istotne jest rozwijanie innowacyjnych technologii obronnych w Europie – mówi Sebastian Straube, współzałożyciel i członek zarządu ds. strategii Orbotix. – Powstanie naszej spółki na wschodniej flance NATO sprawia, że region szczególnie narażony na współczesne zagrożenia militarne staje się liderem w tworzeniu technologii mogących chronić bezpieczną przyszłość Europy.

Kancelaria Baker McKenzie pełniła funkcję doradcy prawnego funduszu BVVC przy tej transakcji, natomiast kancelaria Kondracki Celej wspierała inwestycję po stronie Orbotix.

– Rozwój wojskowych dronów w naszym kraju jest niezmiernie istotny dla bezpieczeństwa Polski – zwłaszcza takich rozwiązań, które mogą być używane na dużą skalę za racjonalną cenę – mówi Radosław Nożykowski, adwokat Baker McKenzie doradzający klientom z branży zbrojeniowej – Utworzenie centrum badań i rozwoju jest także istotnym impulsem dla rozwoju innowacji w kraju.

Jest zgoda i stabilne finansowanie dla zakupu najnowszych pocisków AIM-120D AMRAAM do F-35

Władysław Kosiniak-Kamysz, wicepremier i minister obrony narodowej, 2 października 2025 roku, ogłosił decyzję o zakupie przez Polskę najnowocześniejszych pocisków rakietowych AIM-120D AMRAAM, przeznaczonych dla samolotów F-35. Informacja została przekazana po pilnym zwołaniu zespołu sterującego, który jednogłośnie zatwierdził transakcję.

AIM-120D-3 AMRAAM to radiolokacyjnie naprowadzane pociski powietrze-powietrze średniego zasięgu, przeznaczone dla samolotów F-35, które stanowią trzon nowoczesnego lotnictwa V generacji. Zasięg tego pocisku lecącego z prędkością przekraczającą Mach 3 szacowany jest na 120–180 km.

Zakup zostanie sfinansowany z Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych. Minister zapewnił, że nie ma żadnych problemów z finansowaniem, a wszelkie spekulacje nie znajdują potwierdzenia w działaniach ani Ministerstwa Finansów, ani Banku Gospodarstwa Krajowego. Polska uzyskała zgodę Kongresu Stanów Zjednoczonych na ten zakup jako jedyny kraj poza USA.

Umowa zostanie podpisana do 10 grudnia 2025 roku. Wicepremier podkreślił, że zakup wpisuje się w szeroko zakrojoną transformację i modernizację Sił Zbrojnych RP, która obejmuje zawieranie nawet kilku umów tygodniowo na nowy sprzęt wojskowy.

AIM-120D to najnowsza wersja amerykańskiego pocisku powietrze-powietrze średniego zasięgu AMRAAM (Advanced Medium-Range Air-to-Air Missile), produkowanego przez firmę Raytheon. Wersja D wprowadza szereg istotnych ulepszeń względem poprzednich generacji. AIM-120D oferuje nawet o 70% większy zasięg niż AIM-120C, co pozwala na zwalczanie celów z większej odległości. Dzięki integracji z GPS i ulepszonemu datalinkowi pocisk może otrzymywać aktualizacje pozycji celu w czasie rzeczywistym. AIM-120D jest zoptymalizowany do współpracy z samolotami 5. generacji, w tym F-35, co czyni go kluczowym elementem nowoczesnych sił powietrznych.

Polscy piloci w USA poznawali moc ciężkiego myśliwca przewagi powietrznej F-15 EX – czy trafi on do Polski?

W ostatnich dniach września delegacja wysokich przedstawicieli polskiego lotnictwa, pod przewodnictwem gen. dyw. pil. Ireneusza Nowaka, inspektora Sił Powietrznych RP, odwiedziła zakłady Boeinga w St. Louis, gdzie produkowane są F-15EX. O wizycie poinformował 2 października 2025 roku Boeing w mediach społecznościowych (X/Twitter). Jak podano dwaj polscy piloci odbyli loty zapoznawcze na F-15EX, by osobiście ocenić jego osiągi i ergonomię kokpitu, a delegacja zapoznała się z procesem produkcji samolotu, jego architekturą systemową i awioniką, możliwościami bojowymi i potencjałem operacyjnym maszyny, możliwościami jej integracji z F-35 oraz interoperacyjnością z systemami NATO.

Skąd to zainteresowanie amerykańskimi myśliwcami F-15? Polska rozważa zakup kolejnych dwóch eskadr myśliwców przewagi powietrznej po wdrożeniu F-35A Husarz. Według sztabowych wyliczeń Polska powinna mieć przynajmniej 160 samolotów bojowych. Kupiliśmy już 32 samoloty F-35 i południowokoreańskie FA-50. Razem z już posiadanymi 47. samolotami wielozadaniowymi F-16, będziemy mieli 127 maszyn bojowych. Powinniśmy zatem zakupić ponad 30 kolejnych maszyn, czyli według wojskowej nomenklatury dwie kolejne eskadry. Jakie to powinny być samoloty nawet wśród specjalistów wojskowych jest spór. Najbardziej jednak brakuje nam „rasowych” myśliwców przewagi powietrznej, mogących operować na wysokościach 20 km, jak część rosyjskich maszyn.

Gen. Ireneusz Nowak za sterami F-15EX. fot. Boeing/Eric Shindelbower

Gen. Ireneusz Nowak za sterami F-15EX. fot. Boeing/Eric Shindelbower

 

W wyścigu o ten kontrakt obok między innymi F-35, Eurofightera Typhoon czy KF-21 Boramae, bierze udział myśliwiec przewagi powietrznej F-15EX Eagle II, który według Boeinga byłyby dobrym uzupełnieniem dla polskich F-16 i F-35. Co więcej, podczas tegorocznych targów MSPO firma Boeing zaprezentowała bezzałogowiec MQ-28 Ghost Bat, który proponuje nam w pakiecie z ciężkim samolotem bojowy F-15EX, z założeniem, że to idealne uzupełnienie dla F-15 EX (lojalny skrzydłowy).

Pozostawmy jednak rozważania na temat tego, czy to rzeczywiście najlepsza dla naszych sił powietrznych propozycja. Faktem jest, że – jak podali Amerykanie – wizyta miała nie tylko charakter pokazowy, merytoryczny i analityczny. To sugeruje, że rząd i MON poważnie rozważają możliwość zakupu tego samolotu. Czas pokaże czy ta wizyta rzeczywiście przełoży się na konkrety.

Przypomnijmy, że F-15EX Eagle II to jedno lub dwuosobowy myśliwiec przewagi powietrznej, osiągający prędkość maksymalną 2,5 Macha (około 3.000 km/h), o zasięgu bojowym z uzbrojeniem około 1.900 km (maksymalny zasięg do 4.000 km) o ogromnym udźwigu. Na 14 punktach powieszeń, zewnętrznych i wewnętrznych może przenosić ponad 13,6 ton uzbrojenia, w tym pociski hipersoniczne, jak na przykład hipersoniczny pocisk manewrujący o zasięgu 1.600 km – AGM-183 ARRW. Pułap operacyjny F-15 EX to 18 km. Jego cena to około 90–97 mln dolarów. Dla porównania F-35A kosztuje około 82,5 mln dolarów, a F-16 od 63 do 70 mln dolarów za sztukę.

Rozbudowa infrastruktury paliwowej w Polsce to kluczowy krok integracji z systemem NATO

Ministerstwo Obrony Narodowej podpisało 3 października 2025 roku w Warszawie wstępne porozumienie o współpracy pomiędzy Zakładem Inwestycji Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego (ZIOTP) oraz PERN S.A. przy realizacji programu rozbudowy polskiej infrastruktury paliwowej w celu przyłączenia jej do systemu rurociągów NATO. Projekt ma kluczowe znaczenie dla wzmocnienia bezpieczeństwa energetycznego i obronnego państwa. PERN S.A. to strategiczna spółka Skarbu Państwa odpowiedzialna za transport i magazynowanie ropy naftowej oraz paliw płynnych, zapewniająca bezpieczeństwo energetyczne kraju i stabilne dostawy surowców dla gospodarki.

Porozumienie reguluje ramowe zasady współpracy PERN S.A. i ZIOTP we wstępnej fazie realizacji tej kluczowej dla polskiego bezpieczeństwa inwestycji. W dokumencie określono zakres obowiązków stron oraz sprecyzowano etapy realizacyjne projektu, który zakłada przyłączenie systemu obsługiwanego przez PERN S.A. do natowskiego systemu rurociągów paliwowych, a także budowę magazynów paliw na potrzeby sił zbrojnych Sojuszu.

Realizacja projektu nie tylko zwiększy odporność Polski na kryzysy paliwowe, ale także umocni jej pozycję jako strategicznego partnera NATO w regionie. Inwestycja w infrastrukturę przesyłową i magazynową paliw wpisuje się w działania na rzecz zwiększenia mobilności wojsk i efektywności operacyjnej całego Sojuszu.

Zakład Inwestycji Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego to podległa Ministrowi Obrony Narodowej jednostka odpowiedzialna za przygotowanie, realizację i nadzór nad inwestycjami infrastrukturalnymi NATO w Polsce. Zajmuje się między innymi planowaniem, koordynacją oraz wdrażaniem projektów związanych z budową i modernizacją obiektów służących celom obronnym, w tym rurociągów, magazynów paliw i innych elementów infrastruktury wspierającej siły Sojuszu. PERN S.A. zarządza siecią ponad 2.500 kilometrów rurociągów surowcowych i paliwowych oraz 23 bazami magazynowymi w całej Polsce.

Porozumienie ZIOTP i PERN. fot. MON

Porozumienie ZIOTP i PERN. fot. MON

 

Wojsko wspólnie ze Strażą Graniczną zabezpieczy granice z Niemcami i Litwą

Od 5 października 2025 roku do 4 kwietnia 2026 roku na granice z Niemcami i Litwą skierowane zostaną oddziały i pododdziały Sił Zbrojnych RP by zapewnić wsparcie Straży Granicznej w celu zabezpieczenia nienaruszalności granicy państwowej. Działania będą prowadzone w celu utrzymanie bezpieczeństwa i porządku publicznego oraz wsparcia kontroli na przejściach granicznych i w strefie nadgranicznej.

Decyzja ta została podjęta w odpowiedzi na zagrożenie nielegalną imigracją, szczególnie na granicy z Niemcami, gdzie tymczasowo przywrócono kontrole graniczne. Równolegle premier Donald Tusk zarządził użycie Żandarmerii Wojskowej do pomocy Straży Granicznej.

Operacje „Bezpieczny Zachód” i „Bezpieczne Podlasie” są częścią działań Sił Zbrojnych RP wspierających Straż Graniczną w ochronie granic państwowych.

Operacja „Bezpieczny Zachód” rozpoczęła się 7 lipca 2025 roku, jej celem jest wsparcie Straży Granicznej na zachodnim odcinku granicy z Niemcami, zabezpieczenie szlaków komunikacyjnych, przeciwdziałanie nielegalnej migracji, zwiększenie bezpieczeństwa w regionie przygranicznym. W działania zaangażowani są żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej z 12. Wielkopolskiej, 14. Zachodniopomorskiej, 15. Lubuskiej i 16. Dolnośląskiej Brygady OT.

Operacja „Bezpieczne Podlasie” rozszerzona została od 7 lipca 2025 roku o nowe Zgrupowanie Zadaniowe „Zapora”. Jej celem jest wzmocnienie działań na wschodniej granicy z Litwą, wsparcie Straży Granicznej w strefie nadgranicznej, zabezpieczenie szlaków komunikacyjnych i przeciwdziałanie nielegalnemu przekraczaniu granicy. W jej działania zaangażowani są żołnierze 1. Podlaskiej Brygady OT oraz istniejące zgrupowania: „Północ”, „Centrum” i „Południe”.

Obie operacje są prowadzone na podstawie art. 11b ustawy o Straży Granicznej oraz decyzji Ministra Obrony Narodowej nr 84 i 85 z 4 lipca 2025 roku. Ich kontynuacja została zatwierdzona przez Prezydenta RP i potrwa do 4 kwietnia 2026 roku.

Sektor Obronny
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.