Ostatni pakiet pomocy wojskowej za administracji prezydenta Joe Bidena dla Ukrainy – jaką ma wartość i co zawiera?
Departament Obrony USA ogłosił 30 grudnia 2024 roku nowy pakiet pomocy wojskowej dla Ukrainy o łącznej wartości około 2,5 mld dolarów. Administracja Joe Bidena w ostatnich dniach swojej kadencji spieszy się, aby zapewnić jak największą pomoc Kijowowi, która może zostać ograniczona po przejęciu władzy przez nowego prezydenta. Pakiet zawiera między innymi sprzęt o wartości 1,25 mld dolarów dostarczony za pośrednictwem prezydenckiego upoważnienia do wycofania środków, a także 1,22 mld dolarów pochodzące z funduszy inicjatywy Ukraine Security Assistance Initiative (USAI). Sprzęt do wycofania jest pobierany bezpośrednio z amerykańskich akcji, podczas gdy fundusze USAI mogą wspierać wiele innych działań, od szkoleń po zakup nowego sprzętu.
To już ostatni pakiet pomocowy pod rządami administracji Bidena. W ustawie o wydatkach obronnych na 2025 rok – podjętej pod koniec poprzedniego roku przez Kongres na 895 mld dolarów – przewidziano zwiększenie inwestycji w regionie Indo-Pacyfiku, ale nie uwzględniono dodatkowych środków na wsparcie Ukrainy. I tak przykładowo Tajwan dostanie 300 mln dolarów pomocy. Po raz pierwszy od dawna zabrakło za to dodatkowych środków na program zakupu broni dla Ukrainy. Departament Obrony USA (DoD) przekazał, że na liście przekazanego sprzętu jest amunicja do krajowych zaawansowanych systemów rakietowych ziemia-powietrze (NASAMS), amunicja przeciwlotnicza HAWK, rakiety Stinger, amunicja przeciwko bezzałogowym statkom powietrznym (c-UAS) oraz do systemów rakietowych artylerii wysokiej mobilności (HIMARS).
Jest tam również amunicja artyleryjska kalibru 155 mm i 105 mm, amunicja powietrze-ziemia, pociski przeciwradiolokacyjne dużej prędkości (HARM), bezzałogowe systemy powietrzne, systemy przeciwpancerne Javelin i AT-4, pociski rakietowe odpalane z lufy, kierowane optycznie, naprowadzane przewodowo (TOW), broń strzelecka, amunicja i granaty oraz sprzęt do rozbiórek. Nie zabrakło też bezpiecznego sprzętu komunikacyjnego, komercyjnych usług obrazowania satelitarnego, a także sprzętu medycznego, ubrań i wyposażenia indywidualnego, części zamiennych, wsparcia w zakresie konserwacji i utrzymania sprzętu pomocniczego, usług, szkolenia i transportu. Co nie bez znaczenia, pakiet ten nadchodzi w czasie trudnej zimy dla Ukrainy, pośród nieustających rosyjskich ataków, w tym na sieć energetyczną kraju.
Turecki Baykar przejął włoską firmę Piaggio Aerospace – prócz bezzałogowców będzie też dostarczał części dla samolotów F-35
Turecka firma Baykar otrzymała 30 grudnia 2024 roku od włoskiego rządu zgodę na zakup włoskiego giganta lotniczego Piaggio Aerospace. Firma twierdzi, że dzięki temu poszerzy swój zasięg w Unii Europejskiej.
– Ponowne uruchomienie firmy jest gwarantowane z jasną i ambitną wizją przemysłową. Po sześciu latach oczekiwania dajemy Piaggio Aerospace przyszłość, strategiczny atut dla naszego kraju, z długoterminową perspektywą produkcji, zabezpieczając kompleksy korporacyjne i siłę roboczą – powiedział minister włoskiego przemysłu Adolfo Urso.
Według oświadczenia włoskiego ministerstwa obrony Baykar przebił dwie inne oferty sprzedaży, choć wartość transakcji nie została ujawniona. Firma Piaggio Aerospace została założona w 1884 roku i specjalizuje się w projektowaniu, rozwijaniu, produkcji i konserwacji samolotów, bezzałogowych statków powietrznych i silników. Spółka Aerospace opracowała między innymi bezzałogowe systemy powietrzne P.1HH HammerHead i P.180 Avanti.
– To ma sens, żeby Baykar kupił włoską firmę. Zapewni to tureckiej firmie dostęp do rynków europejskich, ale także do projektów finansowanych przez UE – powiedział Caglar Kurc, analityk do spraw obronności i adiunkt na Uniwersytecie Abdullaha Güla, cytowany przez Breaking Defense.
Jego zdaniem może to ochronić interesy Baykara z krajami europejskimi w razie jakichkolwiek kryzysów między Turcją a krajami europejskimi lub Unii Europejskiej. Przypomnijmy, że Turcja była wcześniej częścią programu samolotów piątej generacji F-35 prowadzonego przez firmę Lockheed Martin, a tureckie firmy produkowały części samolotów. Jednak w 2019 roku USA zawiesiły udział Turcji w programie z powodu zakupu przez Ankarę rosyjskich systemów obrony powietrznej S-400.
Piaggio Aerospace zostało wybrane w 2004 roku przez firmę Pratt & Whitney America do produkcji i dostarczania komponentów silnika F-135 do F-35. Dzięki zakupowi Piaggio Turcja może odzyskać dostęp do programu dostawców F-35. Pełny powrót do programu F-35 jest mało prawdopodobny, dopóki Turcja ma S-400, ale w pewnym sensie Baykar, poprzez firmę Piaggio, stanie się dostawcą podzespołów dla samolotów F-35.
Austria wybiera lekki myśliwiec Leonardo M-346 FA. Do szkolenia i bliskiego wsparcia powietrznego
Austriacki Bundesheer ogłosił 31 grudnia 2024 roku, że kupi od Leonardo 12 samolotów M-346FA (Fighter Attack) w ramach umowy międzyrządowej z Włochami, jednak negocjacje dotyczące kosztów i terminu wciąż trwają. To kolejny krok Austrii, podjęty w celu wzmocnienia małej i starzejącej się floty myśliwców. Samolot M-346FA to lekka wersja bojowa zaawansowanego samolotu szkoleniowego M-346, z których korzystają również polscy piloci, mogąca wykonywać wiele zadań, w tym misje bliskiego wsparcia powietrznego, nawet w obszarach miejskich, misje przechwytywania sygnałów powietrznych w przestrzeni powietrznej w celu obrony kraju oraz rozpoznania taktycznego.

Samolot M 346FA. fot. Leonardo/Alessandro Maggia
Podczas gdy harmonogram i cena zakupu pozostają niejawne, rząd austriacki zaplanował 1 mld euro na zakup tych maszyn. Według bazy danych Flight Global, dopóki nie zaczną przybywać M-346, jedynymi samolotami bojowymi austriackich sił powietrznych będzie 15 Eurofighterów w podstawowej konfiguracji Tranche 1 (najnowsza modernizacja Eurofighterów to Tranche 4), z których sześć zakupiono z drugiej ręki od niemieckiej Luftwaffe.
M-346 po raz pierwszy wzbił się w powietrze w 2004 r oku jako zaawansowany samolot szkoleniowy, ale jak wiele samolotów szkoleniowych może być również skonfigurowany do obrony powietrznej lub ataku naziemnego. Obecnie jest używany przez Włochy, Polskę, Singapur, Izrael, Grecję i Katar, a Leonardo agresywnie promuje samolot zarówno w krajach Ameryki Łacińskiej, jak i w Marynarce Wojennej USA, aby zastąpić starzejący się T-45.
– Kupując te odrzutowce, zamykamy znaczną lukę w zakresie zdolności w naszych siłach powietrznych. W ten sposób nie tylko sprowadzamy 100% szkolenia naszych pilotów z powrotem do Austrii, ale także znacząco wzmacniamy obronę przestrzeni powietrznej. Zwiększa to ochronę Austrii, ludności austriackiej i naszą odporność przed zagrożeniami z powietrza – powiedziała Klaudia Tanner, minister obrony Austrii.
Polska przejęła 1 stycznia 2025 roku unijne stery – ważny czas dla Europy
Od 1 stycznia 2025 roku Polska przejęła przewodnictwo w Radzie Unii Europejskiej. Okres ten będzie dobrą okazją do pokazania polskiego punktu widzenia w kwestiach strategicznych, takich jak wojna Rosji na Ukrainie czy relacje transatlantyckie. Polska rozpocznie prace kolejnej tzw. trójki, w której Warszawa będzie współpracować z Danią i Cyprem. To rozwiązanie wprowadzono wraz z Traktatem Lizbońskim w 2009 roku, intencją była pomoc w płynnym przechodzeniu z jednej półrocznej prezydencji w kolejną. Przewodniczenie pracom Rady Unii Europejskiej ma przede wszystkim techniczny i administracyjny charakter, ale w ramach swoich obowiązków rządy zazwyczaj potrafią oddziaływać na agendę unijną, by kierować debatę na ważne dla swego kraju obszary.
Podstawą polskiej prezydencji będzie zapewnienie Europie bezpieczeństwa w wielu aspektach. Poza wymiarem gospodarczym polska prezydencja w Radzie Unii Europejskiej będzie miała duże znaczenie w zakresie budowy instrumentów, które mają zapewnić stabilność Wspólnoty. Hasłem polskiego przewodnictwa jest: Bezpieczeństwo, Europo! Podczas polskiej prezydencji ma być wypracowywane w wymiarze militarnym, w postaci zwiększenia potencjału obronnego Wspólnoty, jak również w obszarach bezpieczeństwa energetycznego czy uniezależniania się od surowców ze Wschodu.
Adam Szłapka, minister ds. UE podkreśla, że Polska będzie chciała skupić się na bezpieczeństwie w jego siedmiu wymiarach: zewnętrznym, wewnętrznym, informacyjnym, ekonomicznym, energetycznym, żywnościowym i zdrowotnym. W czasie pierwszego półrocza 2025 r. nasz kraj ma być organizatorem ponad 300 oficjalnych spotkań.
Ministerstwo Obrony Narodowej zmieniło zasady przyznawania dodatków za długoletnią służbę wojskową o charakterze stałym
Od 1 stycznia 2025 roku uproszczone zostały reguły przyznawania dodatku za długoletnią służbę wojskową. Dodatek będzie naliczany już po dwóch latach służby wojskowej w wysokości 2% należnego uposażenia zasadniczego, a następnie co roku zwiększany o 1%. To efekt rozporządzenia Ministra Obrony Narodowej z 20 grudnia 2024 roku zmieniające rozporządzenie w sprawie dodatków do uposażenia zasadniczego żołnierzy zawodowych (Dz.U. poz.1942), które zostało opublikowane 27 grudnia 2024 roku,
Zgodnie z rozporządzeniem żołnierzowi zawodowemu przyznaje się dodatek za długoletnią służbę wojskową o charakterze stałym po dwóch latach służby wojskowej w wysokości 2% należnego uposażenia zasadniczego. Dodatek zwiększa się o kwotę 1% należnego uposażenia zasadniczego za każdy kolejny rok służby wojskowej, nie więcej jednak niż do wysokości 35% po 35 latach służby wojskowej.
W poprzednim stanie prawnym żołnierz nabywał prawo do dodatku dopiero po 3 latach służby wojskowej i do osiągnięcia przez niego 15 lat służby wojskowej dodatek ten był zwiększany co 3 lata o 3% należnego uposażenia zasadniczego. Po osiągnięciu przez żołnierza 15 lat służby wojskowej dodatek za długoletnią służbę wojskową był zwiększany za każdy kolejny rok służby wojskowej o 1% należnego uposażenia zasadniczego, nie więcej jednak niż do wysokości 35% po 35 latach służby wojskowej. Rozporządzenie weszło w życie 1 stycznia 2025 roku.
Irlandia kupi od Airbusa śmigłowce H145M do celów wywiadowczych i obserwacyjnych – wartość kontraktu to prawie 92 mln euro
Irlandzkie Ministerstwo Obrony poinformowało 2 stycznia 2025 roku o podpisaniu umowy z Airbus UK na zakup czterech lekkich śmigłowców użytkowych H145M, w ramach transakcji o wartości 91,7 mln euro. Jak ogłosił Micheál Martin, irlandzki wicepremier i minister obrony, nowy wielozadaniowy śmigłowiec, który ma zastąpić dwa starzejące się samoloty EC-135, będzie wykorzystywany do celów wywiadowczych, obserwacyjnych i rozpoznawczych (ISR), lekkich operacji szturmowych, wsparcia powietrznego policji i szkoleń. Dublin podkreślił również, że nowy samolot znacznie poprawi wsparcie operacyjne dla Sił Specjalnych i Skrzydła Rangersów Armii. Choć nie ujawnił, jakie uzbrojenie zostanie zamontowane we flocie H145M, to wiadomo, że dostawa pierwszych samolotów jest planowana na pierwszy kwartał 2027 roku.
Dowódca Irish Air Corps, generał brygady Rory O’Connor, powiedział, że samolot zapewni niezbędne lekkie wsparcie taktyczne dla armii, marynarki i Army Ranger Wing, wzmacniając interoperacyjność ze Special Operations Forces.
– Te śmigłowce odegrają również ważną rolę w kształtowaniu kolejnego pokolenia pilotów śmigłowców, zapewniając, że Irlandzki Korpus Powietrzny pozostanie zwinny, elastyczny i gotowy do wykonywania misji przez wiele lat – powiedział gen. O’Connor.
Abramsy w Gdyni – rozpoczęła się rotacja amerykańskiego pancernego zespołu bojowego w Polsce
Do portu w Gdyni 3 stycznia 2025 roku przybył statek transportowy SNS ed Cloud, który przywiózł ciężki sprzęt należący do amerykańskiej 1. Brygady Pancernej z 3. Dywizji Piechoty, w ramach rotacyjnej obecności amerykańskich sił w Polsce. Rozładunek czołgów, transporterów oraz systemów artyleryjskich rozpoczął się 4 stycznia 2025 roku. Nowa brygada, a formalnie pancerny brygadowy zespół bojowy ABCT (Armored Brigade Combat Team), która jest na szczeblu taktycznym podstawową strukturą ciężkich sił amerykańskich wojsk lądowych, zastąpi opuszczającą nasz kraj 1. Brygadę Pancerną 1. Dywizji Kawalerii.
Zespół ten składa się z trzech batalionów manewrowych, pancerno-zmechanizowanych, a także batalionu dowodzenia, batalionu rozpoznawczego. Ten taktyczny związek liczy około 3.500 – 4.500. żołnierzy i ma na uzbrojeniu 87 czołgów Abrams w najnowszej wersji M1A2SEPv3, 152 bojowe wozy piechoty M2A4 Bradley, 18 haubic M109, transportery opancerzone M113, jak i nowsze wozy AMPV oraz samochody opancerzone JLTV. Dodajmy, że obecnie siły amerykańskie w Polsce liczą około 10.000 żołnierzy. Z tego połowa wykorzystywana jest do ochrony lotnika w Jesionce pod Rzeszowem, które jest najważniejszym hubem NATO, jeżeli chodzi o dostarczanie pomocy wojskowej Ukrainie przez Zachód.

Czołg Abrams prezentowany na MSPO w Kielcach 2024. fot. INFO FOTO FACTORY/Michał Moskalewicz
Wkrótce Ukraina dostanie kolejny oręż powietrzny – tym razem z Francji
Francuskie media poinformowały 4 stycznia 2025 roku, że jeszcze w styczniu w Ukrainie pojawi się kilka myśliwców Mirage 2000-5F. Specjalnie zmodyfikowane pod kątem trwającej wojny maszyny będą drugimi po F-16 samolotami bojowymi NATO przekazanymi ukraińskiemu lotnictwu. Przypomnijmy, że pierwsze informacje o wysłaniu na Ukrainę francuskich myśliwców pojawiały się już w 2023 roku. Ich przekazanie zapowiedział sam prezydent Francji. Jednak dopiero w październiku 2024 roku Paryż potwierdził, że przygotowywanie takiego transferu zostało oficjalnie zaakceptowane przez władze. W grudniu 2024 roku zakończyły się szkolenia ukraińskich pilotów z obsługi Mirage 2000-5F. Według zapowiedzi do 20 stycznia 2025 roku w Ukrainie pojawią się trzy myśliwce Mirage 2000-5F. Docelowo na front ma trafić kilkanaście samolotów tego typu. Będą to kolejne, obok dostarczanych Ukrainie myśliwców F-16, zachodnie, nowoczesne samoloty bojowe ukraińskiego lotnictwa.
Mirage 2000 to wielozadaniowa maszyna jednosilnikowa, mogąca wypełniać zadania myśliwskie, opracowany przez firmę Dassault Aviation. Wyróżnia się charakterystycznym skrzydłem typu delta. Ta maszyna o długości ponad 15 m i rozpiętości skrzydeł około 9 m, mogąca operować na pułapie nawet 19.000 metrów. Ukraińcy otrzymają dodatkowo zmodyfikowane Mirage 2000-5F, w których zastosowano bardziej zaawansowany kokpit oraz ulepszone systemy uzbrojenia. Wprowadzone zmiany pozwolą wykorzystać więcej rodzajów uzbrojenia i zapewnić ukraińskim pilotom dodatkowe, większe możliwości podczas ataków na rosyjskie pozycje.
Mirage 2000-5F przekazane Ukrainie będą mogły przenosić między innymi francuskie pociski szybujące AASM, znane także jako Hammer, z którymi Ukraińcy mają już doświadczenie, a także nowoczesne pociski powietrze-powietrze MBDA MICA (fr. Missile d’Interception et de Combat Aérien – pocisk rakietowy przechwytujący i walki powietrznej). Poza tym myśliwce będą mogły służyć Ukraińcom do przenoszenia niemal bliźniaczych pocisków manewrujących dalekiego zasięgu SCALP-EG, dostarczanych Ukrainie przez Francję oraz Storm Shadow, produkowanych przez Wielką Brytanię.
Warto przy tym wspomnień więcej o francuskich pociskach AASM-250 Hammer (Armement Air-Sol Modulaire), które uważane są za najdroższe w tym segmencie. Całkowity koszt opracowania i dostawy 2.348 zestawów w ramach specjalnego programu AASM w 2010 r. wynosił 846 mln euro (3,66 mld złotych). Na tej podstawie wyliczono, że koszt jednostkowy tej broni to około 300.000 dolarów (około 1,2 mln złotych). Analitycy wyliczyli, że to aż dwanaście razy więcej od porównywalnego systemu amerykańskiego JDAM.
W 2017 r. „La Tribune” podała, że koszt jednostkowy nowej wersji urządzenia o nazwie AASM Evolution (Block IV) wyniósł 120.000 euro (519.000 złotych), a firma Safran miała obniżyć ten koszt do 80.000 euro (346.000 złotych). W przypadku tak drogiego sprzętu brak trafienia, to utrata małej fortuny. Na szczęście precyzja francuskiego inteligentnego modułu system pocisków powietrze-ziemia, przystosowanego do pracy w niemal każdych warunkach pogodowych, jest równie wysoka, jak jego koszt. Moduł naprowadzania, zwiększający zasięg broni, może być inercyjny, połączony z GPS, ale też inercyjny/GPS + kamera termowizyjna, jak i inercyjny/GPS + laser.
